Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

 

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać


Opublikowane w pon., 25/07/2022 - 10:57

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

Białe, dziewicze plaże, słoneczna pogoda, błękitne wody, skarby rafy koralowej, góry, zalesione wąwozy i płaskie, księżycowe równiny tak mniej więcej wygląda życie na Wyspach Zielonego Przylądka (port. Cabo Verde).

To prawdziwy raj zarówno dla turystów miłośników wypoczynku, sportów wodnych, takich jak windsurfing czy kitesurfing, a także innych sportów w tym biegania również.

- W tym roku przyszło mi przebywać ponad tydzień w tym urokliwym miejscu a dokładnie na wyspie Sal. To najważniejsza wyspa w archipelagu Wysp Zielonego Przylądka.

Jej nazwa pochodzi od głównego surowca, który był na niej i jest obecnie też wydobywany, a więc sól. Bezpośredni lot z Polski trwa około siedmiu godzin. Lecąc tam w czasie letnim, musieliśmy pamiętać o przesunięciu wskazówek zegara o trzy godziny do tyłu.

Jak zawsze w moim bagażu nie mogło zabraknąć podstawowych rzeczy do biegania, które oczywiście się przydały – opowiada Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegowego.

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

Wyspy położone są około 450 km od wybrzeża Afryki i znaleźć tutaj można krystaliczne wody oceanu, góry wulkaniczne i niezmierzone klify obrośnięte tropikalną roślinnością.

Językiem urzędowym jest język portugalski, ale w miejscach turystycznych bez problemu można porozumieć się w języku angielskim, a nawet... polskim.

Klimat jest podzwrotnikowy suchy, dzięki czemu słoneczną pogodą bez deszczu można cieszyć się niemalże cały czas. My przebywaliśmy na wyspie Sal. W latach 1500 – 1620 było tutaj główne centrum światowego handlu afrykańskimi niewolnikami. Mieszkańcy Wysp Zielonego Przylądka to Kabowerdyjczycy, którzy w dużej części są potomkami niewolników z Senegalu oraz portugalskich kolonistów.

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

- Pogoda dopisywała nam przez cały czas. Trzeba było pamiętać o nakryciu głowy i kremach chroniących przed słońcem i oczywiście o wodzie. Wysoka temperatura raczej do biegania nie zachęcała, ale już w pierwszy dzień pobytu można było spotkać w godzinach wieczornych wiele osób biegających wzdłuż plaży, czy po promenadzie.

Biegali nie tylko mieszkańcy wyspy, ale także turyści i tak było codziennie. Najlepiej biegało się nad oceanem po białym piasku, który nie bieżąco był studzony przez fale oceanu, a promenadą można było podziwiać uroki wyspy – podkreśla nasz ambasador.

Kąpiele w oceanie, do tego urok białego piasku i błękitnej wody, niezwykle uprzejmi i bardzo kontaktowi mieszkańcy wyspy to tylko część atutów pobytu w tej części świata.

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

- Udało się też trochę pozwiedzać. Turystyka na wyspie Sal rozwinęła się szybciej, niż innych wyspach Zielonego Przylądka i nadal to właśnie na Sal przybywa co roku najwięcej turystów, dlatego jest ona postrzegana jako najważniejsza wyspa.

Jest tutaj międzynarodowy port lotniczy, będący także miejscem międzylądowania wielu samolotów w drodze do Ameryki Południowej. Głównymi atrakcjami na Sal są oczywiście zapierające dech w piersiach plaże i całoroczne niemalże słońce. My przebywaliśmy w urokliwej miejscowości Santa Maria.

Udało się zobaczyć najstarsze i największe na wyspie saliny (miejsca, gdzie wydobywa się sól), główny port morski w Palmeira, stolicę wyspy Espargos, największe i najważniejsze na świecie miejsce lęgowe żółwi Caretta, Kite Beach jedno z ulubionych miejsc kitesurferów.

To właśnie tutaj pływał Mitu Monteiro – mistrz świata w kitesurfingu, który jako pierwszy Kabowerdeńczyk zdobył ten tytuł. (otworzył na Kite Beach centrum kitesurfingu), była też Terra Boa i fatamorgana, zatoka rekinów oraz przepiękna zatoka  Buracona czyli inaczej “wielka dziura” powstała w dawnym kraterze wulkanu.

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

Podczas zwiedzania dowiedziałem się również o wyjątkowej imprezie biegowej jaka rozgrywana jest na Cabo Verde chodzi o Boavista Ultratrail. Do wyboru w tej imprezie są trzy dystanse: maraton, 75 km, oraz coś dla prawdziwych twardzieli: 150 km po pustyni.

Co ciekawe, w biegach tych biorą udział także polscy biegacze, a w poprzednich latach w Festiwalu Biegowym miał brać udział jeden z biegaczy Wysp Zielonego Przylądka José Daniel Cabral, który kilka razy pokonywał 150-kilometrową trasę Boavista Ultratrail i zajmował czołowe miejsca. Jest to największe wydarzenie biegowe na Wyspach Zielonego Przylądka – mówi nasz ambasador.

W tym roku Boavista Ultratrail odbędzie się 3 i 4 grudnia, są już prowadzone zapisy, a więcej o biegu można poczytać tutaj https://www.boavistaultratrail.com/en/

Na Wyspach Zielonego Przylądka też można pobiegać

- O urokach wyspy można byłoby jeszcze wiele pisać, polecam jej odwiedzenie pod każdym względem. Na koniec pobytu udało się nawet wykonać zdjęcia do hasła tegorocznego festiwalu biegowego, ZAPRASZAMY NA 13 FESTIWAL BIEGOWY. PIWNICZNA BIEGA – dodaje na koniec nasz ambasador. (Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegów)

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce