Panewnickie Dzikie Biegi: Frekwencyjny rekord na inaugurację nowego sezonu [ZDJĘCIA]

 

Panewnickie Dzikie Biegi: Frekwencyjny rekord na inaugurację nowego sezonu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w ndz., 25/01/2015 - 18:00

 


Czyżby postanowienie noworoczne dotyczące zwiększenia aktywności fizycznej i zrzuceniu kilku kilogramów, wpłynęło na udział ponad 700 uczestników w pierwszym z dwunastu tegorocznych "Dzików"? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że dzisiejsza frekwencja była najlepsza w historii tego biegu! Chętnych do biegania było tak wielu, że biuro zawodów nie zdążyło na czas obsłużyć wszystkich oczekujących w kolejce i trzeba było przesunąć godzinę startu.

- Przepraszam Was - powiedział na dzień dobry August Jakubik do uczestników biegu. - Ale to po części Wasza wina - śmiał się słynny śląski ultramratończyk, ojciec dzikiego biegania w Lesie Panewnickim. 

Miał rację - niestety, wielu biegaczy przyjeżdża na zawody bardzo późno, by nie napisać za późno, opóźniając tym samym start. Na szczęście okoliczności przyrody były dziś tak bajkowe, że nikt nie narzekał, tylko delektował się widokiem dookoła.

Dzisiejsza frekwencja mocna Pana zdziwiła? - pytamy Augusta Jakubika.

- Tak ale bardzo mnie to cieszy, bo to oznacza, że coraz więcej ludzi uprawia sport i dba o swoje zdrowie. Dzięki naszym nowym opłatom startowym w biegu może uczestniczyć cała rodzina, nie naruszając znacznie swojego budżetu - odpowiedział Nam organizator nawiązując do nowych zasad uczestnictwa w Biegu Dzika. 

Od tego roku standardowa opłata startowa wynosi 20 złotych. Młodzież do lat 18 płaci 5 zł, 
studenci 15 zł (do 26. roku życia, należy okazać przy zapisach aktualną legitymację studencką), 
a małżeństwa 30 złotych. Pakiet na wszystkie 12 biegów dla jednej osoby to 180 zł, przy czym można go było wykupić jedyni przy pierwszym biegu, a więc dzisiaj.

Nasza śląska redakcja również brała czynny udział w biegu, dzięki czemu wiemy jak cudownie było dzisiaj na trasie. Opinie uczestników były jednoznaczne:

- Bieg był super. Trasa bardzo fajna o zróżnicowanym terenie, co w pełnym śniegu potrafiło trochę potu wycisnąć. Pogoda dala się we znaki, kolejka po numer startowy w ten mróz była jedynym mankamentem. Trzeba było szybciej biec, żeby się rozgrzać - powiedział nam biegający fizjoterapeuta Piotr Konopka.

- Dzisiejszy Bieg Dzika mnie zaskoczył pod względem liczby chętnych. Trzeba było zorganizować dwie kolejki po odbiór pakietu - śmiał się w rozmowie z nami Marek Witor. - Tym razem wybrałem nordic walking i nie wykluczone, że w kolejnych edycjach również postawię na kije, zwłaszcza, że udało mi się namówić dziewczynę na start w tej kategorii - uśmiechał się zadowolony z siebie Pan Marek.

Po biegu tradycyjnie każdy biegacz mógł liczyć na napój, batonik oraz kiełbaskę, którą chętni przygotowywali sobie na ognisku.

Wraz z organizatorem zapraszamy Was serdecznie na kolejny Dzikie Biegi. Gwarantowana ciekawa trasa, wspaniali ludzi, niesamowita atmosfera, a być może także kolejne super frekwencje. Ale to już w Waszych i Naszych rękach! 

KK

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce