Relacja z Biegu Jelenia w Tychach

W niedzielę 6.11 odbył się V Bieg Jelenia w Tychach. Organizatorzy na stronie z wydarzeniem tak go opisywali :

"Krzaczory, błocisko, mokry piasek, konary i mech .. a kto wie może i śnieg z lodem - to wszystko zaserwujemy Waszym butom w pięknych okolicznościach paprocańskich lasów.
Jeżeli lubicie poskakać między gałęziami niczym łania i napierać na gęstwiny leśne jak ten jeleń to zapraszamy na Bieg Jelenia czyli Otwarte Mistrzostwa Tychów w Biegach Przełajowych.

Bieg Jelenia to bieg przełajowy po trudnym terenie.
Długość trasy to ok. 7-8km (dwie pętle po ok. 3,5-4km) - trasa będzie prowadziła duktami leśnymi a także poza nimi.
Na trasie mogą pojawić się naturalne utrudnienia ( korzenie, błoto, konary drzew, grząski piasek)". Postanowiłam spróbować czegoś innego niż zwykły bieg po lesie.

Pakiet startowy zawierał kubek termiczny, napój, opaskę z rogami oraz piwo bezalkoholowe i posiłek po przekroczeniu mety. Punktualnie o 11 ruszyliśmy w trasę. Już na początku czekał na biegaczy krótki podbieg na kopiec. Kolejnym elementem (dla mnie dosyć męczącym) był bieg po plaży na miękkim piasku. Później zaczynała się "zabawa" w lesie. Nie spodziewałam się że będzie aż tyle dołów z błotem/wodą do pokonania. Raczej nikt nie ukończył tego biegu o czystych butach.

Najbardziej zapamiętam z tych zawodów zgubienie buta w błocie. Chyba z 2-3 minuty go szukałam. Gdy zaczynałam już wątpić że go znajdę, pewien biegacz się zatrzymał i mi pomógł. Takie zachowanie jest bardzo cenne i godne naśladowania. Dzięki temu mogłam spokojnie ukończyć zawody. Kolejne doświadczenie zdobyte. Mogę polecić te zawody jeśli ktoś lubi lub chciałby spróbować nietuzinkowego biegu. Organizacja na bardzo dobrym poziomie. Na trasie wolontariusze którzy mocno wspierali zawodników swoim dopingiem.

Roksana Orzyszek, Ambasadorka Festiwalu Biegowego