Tak się biega ultra w Zjednoczonym Królestwie. Paweł Pakuła w „10” Thames Trot Ultra 50 [FOTO]

 

Tak się biega ultra w Zjednoczonym Królestwie. Paweł Pakuła w „10” Thames Trot Ultra 50 [FOTO]


Opublikowane w pt., 13/02/2015 - 09:07

Tymczasem zbliża się finisz, już nie ma co oszczędzać sił. Już jestem w Henley, gdzieś tu na parkingu nad rzeką powinna być meta. Jest! Widzę metę i widzę znajomych z Polski, którzy przyjechali specjalnie z Londynu, aby mi kibicować. Jest Darek, jego kolega Marek i Magda. Ale super! Darek robi zdjęcia, coś tam pokrzykuje radośnie, gdy ja w skowronkach, wieloskokami wbiegam na metę.

Meta

Bieg kończę w dobrej formie, bez kontuzji czy choćby odcisków, tylko na ubłoconych nogach. Na szyi zawieszają mi pamiątkowy medal. Oddaję chipa i już po chwili odbieram małą kartkę papieru, jak paragon z Tesco. To wydruk mojego czasu i miejsca. Miejsce 10 OPEN na 313. Czas 06:55:20 na dystansie, który według Ambita liczył 77,5 km. Do najlepszego straciłem godzinę i 6 minut.

Bieg po raz kolejny wygrał miejscowy mistrz, Craig Holgate uzyskując wynik 05:48:42. To czas gorszy od jego czasu zeszłorocznego o około 25 minut. Drugi na mecie zameldował się Scott Forbes (06:03:32), trzeci Paul Raistrick (06:07:44). Bieg, choć generalnie łatwy był trudniejszy niż zazwyczaj. Do mety nie dotarło 68 biegaczy, czyli około 21% startujących. Według raportu organizatorów przyczyną trudności było głównie wszechobecne błoto.

Pełne wyniki: ZOBACZ

Z swojego udziału jest zadowolony, choć mam lekki niedosyt powodowany świadomością, że wystarczyło pobiec kilka minut szybciej, by być znacznie wyżej w klasyfikacji. Parę osób przede mną wbiegło na metę w 2 minutowych odstępach. Aby być 5 a nie 10 wystarczyło przybiec 12 minut szybciej. Na dystansie ultra to niewiele. W sumie bieg i tak był całkiem przyjemny. Polecam go, zwłaszcza biegającym w Wielkiej Brytanii Polakom.

A może 100 mil?

Jeśli ktoś chciałby wystartować w biegu ultra ścieżką Tamizy a nie chce czekać do przyszłego roku może rozważyć start w Thames Path 100. To stumilówka (161 km) prowadząca brzegiem Tamizy tylko w drugą stronę: z Londynu do Oxfordu. Termin fajny, bo 2 maja – akurat w długi majowy weekend. Tylko opłata startowa – 130 funtów – już taka fajna nie jest. Rekordzistą trasy jest wspominany wielokrotnie Craig Holgate. Zrobił ją w 15 godzin i 11 minut. Bieg Thames Path 100 daje 3 punkty do UTMB i jest też biegiem kwalifikacyjnym do Western States.

Kończąc chciałbym podziękować osobom, które bardzo ułatwiły mi wyjazd i powrót z zawodów w Wielkiej Brytanii. Dziękuję Monice Sapińskiej za podrzucenie w środku nocy na lotnisko w Modlinie oraz Darkowi Mackiewiczowi i jego przyjaciołom Markowi i Magdzie za dzielne kibicowanie i transport do Londynu.

Strona imprezy: ZOBACZ

Paweł Pakuła

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce