Udany Bieg Korfantego. Zabrakło medali! [ZDJĘCIA]

Już po raz 22. Miasta Katowice i Siemianowice Śląskie połączyła sportowa nić. Bieg im. Wojciecha Korfantego z roku na rok przyciąga rzesze biegaczy - tym razem było to 1080 osób, nie tylko ze Śląska, nie tylko z Polski, ale także z zagranicy.

Kwiecień plecień to idealne określenie na dzisiejszą pogodę. Niska temperatura, brak słońca a nawet opady śniegu na mecie, nie rozpieszczały ani zawodników ani kibiców, którzy licznie wiwatowali i oklaskiwali "swoich" biegaczy.

Prezydent Katowic Marcin Krupa oraz Rafał Piech - Prezydent Siemianowic Śląskich, nagrodzili medalami kilku pierwszych, wbiegających na metę pędziwiatrów. Swój krążek do domu zabrało 1000 zawodników, pozostała 80-tka będzie się mogła cieszyć nim w "najbliższym czasie", jak obiecują organizatorzy. Potwierdzenie sukcesu imprezy? Coś w tym jest. 

- Niestety dla nas zabrakło medalu - mówiła nam na mecie Betina Ogon, która wraz z koleżanką Martą Krzyżowską postanowiły na trasie wspomóc uczestnika biegu, który jechał na wózku inwalidzkim i w pewnym momencie nie był wstanie poradzić sobie z przeciwnościami takimi jak podjazd i silnie wiejący, zimny wiatr.
- Krążek i tak dostanę, poza tym - wiadomo, że to nie wszystko... - mówiła biegaczka, która z powodzeniem łączy starty w biegach ulicznych i na orientację.

- Pomimo, że nie trenuję ostatnio tyle co kiedyś, na metę wbiegłem z czasem kilka sekund gorszym od mojej oficjalnej życiówki, więc jestem bardzo zadowolony - cieszył się z kolei Piotr Wiśniewski. - Piękny bieg - podkreślił.

- Czas35:53 bez większego zmęczenia, na trudnej wietrznej trasie, po ostatnim niepowodzeniu w Dębnie,dzisiejszy wynik napawa sporym optymizmem przed maratonem w Warszawie - to z kolei ocena sytuacji Kamila Krawczyka.

Pozytywnych opinii o imprezie usłyszeliśmy na mecie całe mnóstwo. Były jednak też niepochlebne komentarze na temat źle oznaczonej trasy. Niektórzy narzekali także, że zamiast kubeczków z wodą na trasie, organizatorzy serwowali wodę w butelce, którą większość wyrzucała po upiciu kilku łyków. Do poprawy za rok - tytuł Miasto Sportu i Rekreacji, jak określają to władze Siemianowic Śląskich, zobowiązuje. Frekwencja imprezy pokazuje, że na tego typu imprezy jest zapotrzebowanie - czekamy zatem na kolejne propozycje obu miast - gospodarzy dla biegaczy. Doświadczenie może tylko procentować!

Odnotujmy jeszcze, że pierwsze i drugie miejsce na podium wśród mężczyzn wywalczyli Ukraińcy - zwycięzcą wyścigu na 10 km został Paulo OLIJNYK (31:59). Wśród Pań uliczny pazur pokazała po raz kolejny mistrzyni biegów górskich z Zabrza Dominika Wiśniewska-Ulfik, wbiegając na metę po 36 minutach i 37 sekundach, jako pierwsza z kobiet. Pełne wyniki znajdziecie tradycyjnie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

KK

Wideorelacja: