Winobieganie, czyli najlepsze maratony dla miłośników wina

 

Winobieganie, czyli najlepsze maratony dla miłośników wina


Opublikowane w pt., 04/10/2013 - 09:53

Pod koniec sierpnia odbył się I Lubuski Maraton Szklakiem Wina i Miodu. Jego trasa wiodła przez 14 winnic, a na zawodników czekały na trasie próbki wina i większe jego ilości podczas imprezy wieczornej. Spodobała nam się taka formuła biegu, dlatego postanowiliśmy poszukać w kalendarzu imprez na świecie innych takich propozycji. Nastała jesień, a wraz z nią pora na winobranie. Może więc, zapanuje moda na winobieganie?

1. Marathon du Beaujolais Nouveau, Francja

Już za ok. 50 dni na drzwiach polskich sklepów i restauracji pojawi się napis „ Le Beaujolais Nouveau est arrivé”, tymczasem 8000 osób weźmie udział w maratonie prowadzącym przez 12 miast regionu Beaujolais. Tu jednak inaczej niż Starym Kisielinie nie ma degustacji podczas biegu. Dopiero po jego zakończeniu, przy długich stołach pełnych koszy z pieczywem, rozpoczyna się wielogodzinne testowanie smaku miejscowych wyrobów. Oprócz maratonu organizowany jest także półmaraton  i  bieg 12-kilometrowy. Ten ostatni wymaga dużej biegłości w rezerwowaniu miejsca na liście startowej. Numery kończą się zaraz po ogłoszeniu zapisów.

www.marathondubeaujolais.org

2. Maratathon du Vins de la Blaye, Francja

Kto woli Bordeaux od młodego wina i nie chce czekać na przyjemność smakowania tego trunku aż do mety, powinien wziąć udział w tym maratonie. Na jego trasie czeka aż 30 punktów degustacji, a w każdym z nich, pełne kieliszki  wszystkich win produkowanych w tym regionie. Limit na pokonanie trasy pięknej trasy przez 12 zamków i ich winnic wynosi 7 godzin.

marathondesvinsdeblaye.com

3. Marathon du Medoc, Francja

To najbardziej znany maraton winnic na świecie. Odbywa się co roku na początku września. Uczestnicy  muszą pokonać  42-kilometrową  w czasie poniżej 6,5 godziny. Chociaż limit nie wydaje się szczególnie wyśrubowany, niektórzy zawodnicy mają z nim problemy. W wyznaczonych punktach, oprócz wina  czekają steki, ostrygi  i sery. To po prostu uczta dla biegaczy. Gdyby jednak ktoś chciał ambitnie zrobić tu życiówkę, to będzie musiał opłacić nadbagaż na lotnisku. Nagrodą jest wino w zaskakująco dużej liczbie butelek.  Jest ona zależna od wagi zawodnika.

www.marathondumedoc.com

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce