Wyższe kary za doping. Odstraszą oszustów?

 

Wyższe kary za doping. Odstraszą oszustów?


Opublikowane w wt., 19/11/2013 - 08:59

Podczas międzynarodowej konferencji w Johannesburgu odbywającej pod patronatem Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) przyjęto wniosek podwyższający dwukrotnie karę dla osób, którym nie wystarcza doping słyszany z trybun, tylko dodatkowo stosują zakazane substancje, by osiągać lepsze wyniki. Od teraz dopingowicze będą karani nie dwu, a czteroletnią dyskwalifikacją.

Tak wysoka kara może więc doprowadzić do zakończenie kariery przez sportowca – dopingowicza, a z całą pewnością do wykluczenia z jednej edycji Igrzysk Olimpijskich. Decyzję o zmianie w sposobie penalizacji podjęto jednogłośnie.

Kara czterech lat dyskwalifikacji ma być nakładana na osoby, które odmówiły poddania się kontroli. Surowo karani mają być nie tylko zawodnicy, ale i trenerzy oraz lekarze, którzy namawiają zawodników do stosowania dopingu lub podają go, gdy sportowiec nie jest tego świadomy. Ponieważ WADA nie chce być tylko „karzącym ramieniem sprawiedliwości”, zapowiedziano mniej surowe podejście do sportowców, którzy są ofiarami nieuczciwego producenta środków farmakologicznych, np. leków, w których nie powinno być substancji zakazanych.

Kolejną zmianą jest podwyższenie okresu przechowywania próbek z ośmiu lat do dziesięciu.

Zmiany mają odstraszyć od stosowania dopingu. Ostatnie Mistrzostwa Świata w Moskwie i nagłe wycofania wielu znanych zawodników oraz dopingowe afery z tak znanymi sportowcami jak Tyson Gay, Asafa Powell, Sharone Simpson czy Veronica Campbel Brown, pokazały, że wciąż jest to poważny problem. Również w sierpniu tego roku pojawiła się informacja, że 1/3 startujących sportowców podczas Mistrzostw Świata w 2011 brała doping (odpowiedzi w anonimowej ankiecie udzieliło 2000 zawodników). 

Podczas kongresu wymieniono dwa kraje, które muszą wdrożyć nowoczesnym system antydopingowy, a nie tylko udawać, że go mają. Te państwa to mocarstwa lekkoatletyczne - Jamajka i Kenia. Jeśli kontrole antydopingowe w tych krajach wciąż będą traktowane po macoszemu, WADA będzie wnioskować o wykluczenie tych krajów z IO. Deklaracja ma też wymiar motywacyjny, bo mimo częstych wizyt ustępującego właśnie prezydenta kenijskiego związku lekkiej atletyki Johna Faheya, nie zrobiono nic by poprawić w tym zakresie. Utworzenie grupy roboczej, która ma przyjrzeć się siedemnastu zawodnikom z tego kraju, należy traktować jako działanie na pokaz.   

Nowy kodeks WADA ma obowiązywać od stycznia 2015 r.

RZ    

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce