Zimowe Grand Prix Łodzi: Dobra zabawa bez nagród możliwa
Opublikowane w wt., 26/11/2013 - 09:32
Mimo że już sama nazwa imprezy sugeruje warunki rywalizacji, to jak na razie zimy, a więc chłodów i śniegów jeszcze nie widać. A że taka aura sprzyja biegaczom, w minioną niedzielę prawie 350 biegaczy rozpoczęło Zimowe Grand Prix Łodzi. W Parku 3 Maja pojawili się także kijkarze.
Grand Prix Łodzi organizowane jest już od czterech lat. Niemal zawsze inauguracyjne biegi i marsze rozgrywane są w sprzyjających warunkach. Nawet organizatorzy nie pamiętają kiedy było inaczej: - Chyba w 2011 r. mieliśmy do czynienia z takim listopadowym paraliżem. Jednak muszę przyznać, że pogoda nam służy. Oczywiście im ten sezon trwa to bywa różnie. Listopad zawsze bywał dla nas przyjazny – powiedział nam Bartłomiej Sobecki organizator GP Łodzi.
Nie inaczej było podczas niedzielnych zawodów. Prawie 350 uczestników zawodów pokazuje, że ludzie w Łodzi chcą biegać. – Myślę, że jest to spora liczba jak pierwsze zawody. Uważam też, że utrzymamy tę frekwencję, a może ją jeszcze zwiększymy. Była to jedna z liczniejszych odsłon, jeśli chodzi o ten cykl. Chcemy, żeby przez zimę, kolejni biegacze przychodzili na te zawody i wspólnie się bawili – tłumaczy organizator.
Zawodnicy mieli do pokonania dwie pętle po parku, które w sumie dawały dystans 5 km. Większość trasy prowadziła parkowymi duktami, czasami tylko trafiało się na wybrukowaną alejkę.
O godzinie 11:15 jako pierwsi na trasę wyruszyli uczestnicy nordic walking. Najlepszy wśród Panów okazał się Michał Osiński z Łodzi. Wśród Pań zwyciężyła Beata Kołodziejczyk z Sochaczewa (33:08), która metę dotarła praktycznie równo z Aleksandrą Przybył. Co ciekawe, p. Aleksandra nawet miała lepszy czas netto od p. Beaty, ale organizatorzy uznali, że w poszczególnych biegach GP Łodzi będzie obowiązywała klasyfikacja oparta na czasach brutto. Tylko pod koniec cyklu, przy równych wynikach, będzie można posiłkować się czasem netto.
Wyniki:
Nordic walking
Kobiety
1.KOŁODZIEJCZAK Beata - 33:10
2.PRZYBYŁ Aleksandra - 33:11
3.TRONIARZ Grażyna - 34:32
Mężczyźni
1.OSIŃSKI Michał - 30:22
2.STUPNOWICZ Przemysław - 31:20
3.DELĄG Jakub - 32:58
Prawie godzinę po starcie kijkarzy do rywalizacji przystąpili biegacze. Tu już bez żadnych problemów i niejasności najlepszy okazał się Sebastian Kosęda z Łowicza. Najlepszą kobietą zawodów okazała się Monika Kaczmarek z Łodzi.
Wyniki:
Kobiety
1.KACZMAREK Monika 18:30
2.MOKROS Zuzanna 19:16
3.MICHALAK MATTAR Małgorzata 20:43
Mężczyźni
1.KOSĘDA Sebastian 16:08
2.PIETRZYK Krzysztof 16:35
3.PETRUSIEWICZ Grzegorz 16:46
Za pojedynczy bieg i marsz zawodnicy nie otrzymali nagród, tylko punkty do klasyfikacji generalnej cyklu. – U nas reguły są proste: startując w czterech z sześciu imprez otrzymuje się imienny medal i punkty za osiągnięte miejsce. Wygrywa ten, kto zgromadzi ich najwięcej – wyjaśnia precyzyjnie Bartłomiej Sobecki.
– Jak widać uczestnicy zaakceptowali taką formę zabawy. Prawdę mówiąc nie obawialiśmy się, że brak nagród wpłynie na mniejszą frekwencję, choć oczywiście zawsze jest „parcie” biegaczy na to, by zawsze coś zabrać do domu. My jednak chcemy pokazać, że można bawić się bez tego – dodaje organizator.
Drugie bieg z cyklu Grand Prix Łodzi odbędzie się 15 grudnia. Miejscem rywalizacji będzie ponownie (i tradycyjnie) Park 3 Maja.
Oficjalna strona cyklu:
http://biegampolodzi.pl/gp-lodzi
RZ
Fot. organizator