Złodziej okradł charytatywny bieg w Bieruniu. Pieniądze miały trafić do Fabianka i hospicjum

 

Złodziej okradł charytatywny bieg w Bieruniu. Pieniądze miały trafić do Fabianka i hospicjum


Opublikowane w pon., 02/12/2019 - 11:15

Podczas charytatywnego 2. Biegu 5 Kopców złodziej ukradł puszkę z datkami na rzecz 2,5 letniego Fabiana i dziecięcego hospicjum Świetlikowo w Tychach. W środku mogło być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zdaniem organizatorów bandyta wiedział dobrze, w którym momencie zaatakować. 

W niedzielnej imprezie wzięło udział blisko 700 osób. Tym razem nie liczył się uzyskany czas ani to, kto będzie pierwszy na mecie. Nieistotny był też dystans, bo każdy mógł przebiec tyle, ile chciał. Najważniejszy był cel prowadzonej zbiórki.

Pomagając można było już przez sam swój udział. Wystarczyło wnieść datek w wysokości minimum 30 zł i biegać do woli. Pieniądze trafiały do specjalnej puszki znajdującej się w biurze zawodów. Zebrana kwota miała być przeznaczone na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego dla małego Fabiana i budowę sali rehabilitacyjnej w Tyskim „Świetlikowie”.

Biegacze pokonywali trasę, a na mecie odbierali drewniane medale w kształcie serca. Tuż przed zamknięciem biura zawodów złodziej na oczach zebranych chwycił za puszkę z pieniędzmi i uciekł. Próbowano go dogonić, jednak czekał na niego podstawiony samochód. Na miejsce wezwana została policja.

– Zbliżała się godz. 17. Informowaliśmy, że o tej porze będziemy zamykali biuro zawodów. Do końca imprezy była jeszcze godzina. Osoba, która podjęła się kradzieży czekała do ostatniej chwili, gdy będzie najmniej ludzi w okolicach biura. Były dziewczyny, które pilnowały puszki. Ale niezamaskowany mężczyzna w pewnym momencie złapał za puszkę. Zaczął biec. Zaczęły się okrzyki „Złodziej!” - rekonstruuje przebieg zdarzeń Michał Żerdka, jeden z organizatorów imprezy.

– Uczestnicy zaczęli za nim biec. Ale jak się okazuje, wszystko było przygotowane, bo auto czekało uruchomione na wyjeździe z parkingu. Co prawda jeden z uczestników dobiegł, próbował wybić im szybę, ale sprawcy odjechali. Wiadomo że poruszali się Fordem Mondeo na rejestracjach z pobliskich miejscowości - opowiada nasz rozmówca i zauważa, że na szczęście nikomu nic się nie stało podczas tej pogoni. Kto wie na co byli gotowi bandyci, skoro mieli opracowany plan.

Organizatorzy czekają na działania policji. Proszą też uczestników o przysyłanie zdjęć z biegu. Może to pomoże ustalić sprawcę.

– Wszystko zostało zgłoszone. Będziemy przeglądać monitoring. Apelujemy też do biegaczy i osób które robiły zdjęcia, by przysysały nam fotografie z imprezy i to jak najwięcej. Wśród nas są osoby, które widziały twarz sprawcy. Jeśli zobaczymy ich na zdjęciach, to z pewnością poznamy. Jeśli ktoś poruszał się autem w okolicach Pięciu Kopców po godz. 16:30, a ma wideo rejestrator, to możliwe, że przypadkiem też nagrał auto sprawców. Jest więc nadzieja, że zostanie ujęty. Choć odzyskanie pieniędzy może być ciężkie – przyznaje organizator imprezy.

Zuchwała kradzież pieniędzy, które miały być przeznaczone na rzecz najmłodszych i potrzebujących, może mieć jednak szczęśliwy finał. Ludzie po raz kolejny pokazują wielkie serca. Chcą znów pobiec i już pytają, gdzie można wpłacić pieniądze. Organizatorzy zapowiadają, że dobro zwycięży i złodziej ich nie złamał.

– W niedzielę faktycznie byliśmy mocno rozbici. Były łzy, myśli kłębiły się w głowach. Jednak stwierdziliśmy, że trzeba coś z tym zrobić, bo nie zamierzamy tak tego zostawić. Mamy pewien pomysł jak jeszcze raz zebrać pieniądze. Wkrótce go przedstawiamy - kończy Michał Żerdka.

W przyszłym roku organizatorzy planują 3. Bieg 5 Kopców. Jednak nauczeni tegoroczną edycją zbiórkę prowadzić będą w inny sposób. Niewykluczone, że datki będą uiszczane drogą elektroniczną.

Z organizatorami mozna skontaktować się na przykład poprzez facebooka.

RZ


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce