Ćwiczysz na siłowni? Sprawdź czy właściciele dbają o jakość powietrza

 

Ćwiczysz na siłowni? Sprawdź czy właściciele dbają o jakość powietrza


Opublikowane w czw., 06/11/2014 - 13:36

Wielkimi krokami zbliża się zima. Wielu biegaczy zastanawia się, co wybrać: trening na mrozie i śniegu, czy bieżnię mechaniczną na siłowni. Być może badania naukowców z Uniwersytetu w Lizbonie i Politechniki w Delft (Holandia) pomogą w podjęciu decyzji. Radzimy jednak nie wyciągać pochopnych wniosków.

Wielki test siłowni w Lizbonie

Większość osób, które wybierają się na siłownie myśli, że to doskonałe miejsce, w którym można zbudować nie tylko masę mięśniową, zadbać o zgrabną sylwetkę i kondycję, ale również zatroszczyć się o zdrowie.

Truizmem jest to, że sport powinniśmy uprawiać w miejscy gdzie jest świeże, czyste powietrze. Zawodnicy biegający blisko ulic są narażeni na wdychanie spalin, a jak wykazały badania to zwiększa ryzyko chorób serca, nawet u osób o dobrej kondycji fizycznej.

A jak to wygląda na siłowni? Czy właściciele tych miejsc dbają o komfort klientów i zwracają uwagę na jakość powietrza, którym oddychają użytkownicy bieżni i stepperów? Uczeni z Uniwersytetu w Lizbonie i Politechniki w Delft postanowili to sprawdzić. Wyniki ich badań mogą budzić niepokój.

Naukowcy skontrolowali jakość powietrza 11 siłowni w Lizbonie. Monitoring obejmował zarówno tradycyjne sale ćwiczeń jak i studia aerobiku czy jogi. Badacze skoncentrowali się przede wszystkim na godzinach popołudniowych i wieczornych, uznając, że właśnie wtedy pomieszczenia są najbardziej zatłoczone.

Za dużo kurzu

Sprawdzany był poziom najczęstszych, groźnych dla zdrowia zanieczyszczeń występujących wewnątrz budynku. Chodzi zarówno o tlenek i dwutlenek węgla, jak i np. kurz oraz niebezpieczne związki chemiczne, wchodzące w skład farb, środków czystości, ale również znajdujące się na meblach czy dywanach.

Co się okazało po badaniach? Na ogół w siłowniach znajduje się wysoki poziom pyłu, za dużo unosi się też w powietrzu oparów środków dezynfekujących i dwutlenku węgla. Stężenie tych substancji przekraczały uznane normy obowiązujące w Europie i Stanach Zjednoczonych .

Wyniki badań zaniepokoiły Carlę Ramos z Uniwersytetu w Lizbonie. – Wysokie stężenie pyłów i substancji chemicznych takich jak formaldehyd budzą największe obawy – mówi doktorantka odpowiedzialna za testy. Mogą się bowiem przyczynić do astmy i innych problemów z oddychaniem – dodaje.

Dwutlenek węgla, choć nie jest toksyczny również może być szkodliwy dla zdrowia. W wysokim stężeniu przyczynia się do zwiększonego zmęczenia organizmu. Jego obecność na podwyższonym poziomie może świadczyć o zaniedbaniach związanych z wentylacją siłowni.

Na szczęście nie ma tlenku węgla

Według Carli Ramos zła jakość powietrza np. na sali gimnastycznej jest dlatego niebezpieczna, bo podczas wysiłku intensywniej oddychamy. – Kiedy ćwiczymy, z każdym oddechem bierzemy coraz więcej powietrza do płuc. Większość z niego przechodzi przez usta z pominięciem naturalnej filtracji przez nos – zauważa badaczka dodając, że podczas treningu zanieczyszczone powietrze trafia głębiej do płuc niż wtedy kiedy odpoczywamy.

Carla Ramos jednak stanowczo podkreśla, że wyniki badań nie powinny nikogo zniechęcać do wizyty na siłowni. Naukowiec podkreśla, że w żadnym z monitorowanym miejscy nie stwierdzono podwyższonego poziomu tlenku węgla, jednego z najniebezpieczniejszych gazów. Ramos sugeruje też, by nie obawiać się - jeśli odczuwamy dyskomfort - zapytać właściciela klubu o system wentylacji , który jest zainstalowany w budynku, o rodzaj środków czystości używanych podczas sprzątania i jak często myte są np. podłogi.

MGEL

źródło

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce