Jeszcze o kolanie. Tym razem entezopatia

 

Jeszcze o kolanie. Tym razem entezopatia


Opublikowane w wt., 24/11/2015 - 07:18

Entezopatia – pod tą tajemniczą nazwą kryje się kolejna dolegliwość, na którą narażeni są biegacze. Nie jest to tak częsta kontuzja jak uraz stawu rzepkowo-udowego czy problemy z pasmem biodrowo-piszczelowym. W dodatku najczęściej bardzo łatwo się ją leczyć.

Według definicji medycznej entezopatia jest to bolesna zmiana chorobowa przyczepów ścięgnistych mięśni do kośćca, która powstaje wskutek działania zbyt dużych naprężeń i obciążeń. Szczególne predyspozycje do tego urazu mają m.in. osoby z zaburzoną biomechaniką i skarżące się na wady postawy.

Zdaniem lekarzy przyczyn tej dolegliwości należy szukać w zbytnim obciążeniu mięśnia, które w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do zerwanie ścięgna. Dzieje się tak, gdy ścięgno jest w znacznym stopniu osłabione i straci swoje właściwości.

Medycyna rozróżnia całą gamę enzeopatii, od przykurczu rozcięgna dłoniowego ( zwanego chorobą Dupuytrena), przez zapalenie nadkłykcia bocznego kości ramiennej (czyli tzw. łokieć tenisisty) po zapalenie ścięgna piętowego.

Biegaczy najczęściej dotyczy entezopatia mięśnia podkolanowego oraz dolegliwości pochodzące od przyczepu mięśni kulszowo-goleniowych. – To takie mięśnie, które po tylnej stronie uda schodzą i przyczepiają się poniżej kolana – mówi doktor Łukasz Chojecki, ortopeda traumatolog z Kliniki Rehabilitacji Sportowej ORTOREH. – W tym przypadku ból nie jest związany bezpośrednio z samym stawem kolanowym, ale przez to, że ten przyczep znajduje się tuż poniżej kolana jest często z nim utożsamiany.

Zdaniem Chojeckiego przyczyna dolegliwości jest prozaiczna. – Wszystko zaczyna się od przykurczu mięśni kulszowo-goleniowych, który ma miejsce choćby wtedy, kiedy regularnie siedzimy na krześle ze zgiętymi kolanami. Nierozciągnięcie tych mięśni powoduje, ze w trakcie biegu, kiedy dochodzi do dużych naprężeń pojawiają się mikrouszkodzenia i mikronaderwania tego przyczepu.

Specjalista ORTOREHU-u jednak uspakaja. – Ta kontuzja jest na szczęście bardzo łatwa do leczenia. Wystarczy zmniejszyć trochę dystans, które pokonujemy i zrobić stretching. Mięśnie te łatwo poddają się rozciąganiu, a dzięki temu dolegliwości mijają...

Publikacja powstała we współpracy z Kliniką Rehabilitacji Sportowej ORTOREH, partnerem medycznym naszego portalu.

MGEL 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce