Bieg Niepodległości za rok: 15 000 numerów startowych, może więcej... [WIDEO]
Opublikowane w śr., 13/11/2013 - 09:17
Poniedziałkowy XXV Bieg i Marsz Niepodległości w Warszawie zgromadził blisko 12 000 startujących. W ocenie zawodników, organizatorzy z WOSiR po raz kolejny stanęli na wysokości zadania. A jak imprezę ocenia sam WOSiR? Co się udało, co się nie udało? Jak będzie wyglądała przyszłoroczna edycja imprezy? Rozmawialiśmy z Marcinem Kuriatą, kierownikiem Działu Marketingu i Organizacji Imprez Sportowych stołecznego ośrodka.
Od XXV Biegu Niepodległości minęło już trochę czasu. Jak oceniłby pan zawody?
Oceniłbym jako sukces. Chyba jestem jednak perfekcjonistą, więc nie uważam, że wszystko było idealnie. Zawsze były i będą jakieś rzeczy, które można poprawić. Tutaj też je na pewno znajdziemy, choć mam nadzieję, że nie były one widoczne dla uczestników, że wszystko działało sprawnie. Jeśli mówimy o błędach, to pewne rzeczy chciałbym zostawić dla siebie i dla moich pracowników.
Z czego jest Pan najbardziej zadowolony?
Oprócz pogody, to z frekwencji. Było 12 000 rejestracji, ponad 10 600 osób ukończyło rywalizację. To bardzo dużo. Jestem również bardzo zadowolony z organizacji startu strefowego. Nie przypuszczałem, że tak dobrze nam to pójdzie i przyniesie efekt, jaki zakładamy, czyli rozproszenie na całej długości trasy i jak najmniejszy tłok na mecie. Chociaż był ten tłok spory, ale do opanowania.
Nigdzie nie spotkałem się z większą krytyką imprezy, raczej były to tylko pochwały. Jaka jest recepta na sukces?
Po prostu trzeba robić to, co do należy i starać się nie popełniać błędów. Staramy się uczyć i korzystać z doświadczeń ludzi, którzy organizują biegi w Europie. Start strefowy to nie jest przecież nasz pomysł, my tylko czerpaliśmy ze znanych wzorców, które wykorzystywane są w Berlinie czy Goeteborgu, w którym sam biegłem. Wielką zasługą jest jednak to, kto u nas pracuje, czyli ludzie, którzy są pasjonatami i lubią to co robią.
Jedyną rzeczą, na którą ja zwróciłem uwagę, to brak konkursów dla kibiców, wciągnięcia ich w to święto. Nie jest to jednak problem tej jednej imprezy tylko większości…
Myślimy o tym wspólnie z partnerami. Nie chcę jeszcze mówić o tym, co to będzie.
Jak będzie wyglądała kolejna edycja biegu?
Przygotowania do kolejnej edycji tak naprawdę zaczęły się już we wtorek, czyli dzień po XXV Biegu Niepodległości. Musimy wiele rzeczy zaplanować. Na pewno zwiększymy pulę numerów startowych do 15 000. Powiedziałbym nawet, że jest to plan minimum na przyszły rok, wiąże się to z większą liczbą stref, rozmieszczeniem biegaczy. Mamy o czym myśleć przez najbliższy czas.
Trzymamy zatem kciuki!
Rozmawiał Robert Zakrzewski
PS. Strefa startowa i trasa w obiektywie naszego przyjaciela Bartłomieja Treli (www.pokonajastme.pl)