IX Bieg Wedla oczami Ambasadorki: „Niesamowite emocje i radość” [ZDJĘCIA]

 

IX Bieg Wedla oczami Ambasadorki: „Niesamowite emocje i radość” [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 24/02/2014 - 10:55

Najsłodszy bieg w Polsce tradycyjnie rozpoczął się od biegów dzieci i młodzieży. Emocje na dystansach od 250m były niesamowite, a rodzice byli naprawdę dumni ze swoich pociech – relacjonuje wydarzenia z Parku Skaryszewskiego Małgorzata Bieniak, Ambasadorka Festiwalu Biegowego.

Pierwsze maluchy nieco się pogubiły na trasie, przez co włączyły do biegowej zabawy swoich rodziców. Jednak kilka minut później wyłoniono zwycięzców. Dla mnie wszystkie dzieciaki są zwycięzcami rozpoczynając przygodę z biegiem w tak młodym wieku. Możliwe, że wśród tych cudownych dzieciaków są przyszli mistrzowie, którzy zapewnią nam emocje i dzięki nim Mazurek Dąbrowskiego będzie brzmiał na podiach całego świata. Oby oby…

Co w międzyczasie? W okolicach muszli koncertowej można było napić się wspaniałej kawy od Idee Kaffee, gorącej czekolady E. Wedel i zjeść ciepły posiłek. Wszystko w pełnej życzliwości atmosferze. W sekretariacie imprezy spotkałam ekipę Festiwalu Biegowego. Jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać osobiście, a tu w jednym biegu miałyśmy okazję wystartować w czteroosobowej grupie. I to z kolejnymi numerami startowymi. Super!

Nasz bieg ruszył kilka minut po godzinie 12:00. Biegliśmy na dystansie 5,43 km. Daleko mi do elity, jednak atmosfera była wspaniała. Pogoda nam dopisała, tuż przed startem wyszło nawet słońce. Na trasie spotykaliśmy ratowników niosących nie tylko pomoc, ale także kosze cukierków dla nas i dla przechodniów. Konkurs popularności pewnie by wygrali!

Trzy okrążenia, miejscami śliska wilgotna nawierzchnia, ale mimo bessy kondycyjnej, jestem bardzo zadowolona. Uczestniczyłam już w kilku biegach, zarówno jako zawodnik, jak i wolontariusz i obserwator, jednak ten był najwspanialszy!

Po naszych zmaganiach nadszedł czas na najdłuższy dystans. Pokonanie 5 okrążeń Parku Skaryszewskiego wymagało już przygotowania. Ponieważ jednak swój start miałam już za sobą, wcieliłam się w rolę obserwatora. Zrobiłam kilkaset zdjęć uwieczniając zmęczone, ale radosne twarze zawodników.

To prawda, że biegacze są zawsze zadowoleni. Nawet u kresu ich wytrzymałości można liczyć na uśmiech. Szczególnie trudnym odcinkiem okazał się ten, który przebiegał najbliżej Alei Waszyngtona, najdalej od linii startu i mety. Ruch spacerowiczów i brak kibiców nie stanowił sprzyjających warunków, jednak jakoś poszło, a raczej pobiegło. Na mecie czekały przecież rodziny i tłum z owacjami! Dla tej chwili spełnienia następującej po dotarciu do mety i eksplozji endorfin zawodnik jest w stanie znieść wszystko!

A na końcu medale, dyplomy, słodycze i nasi kochani wolontariusze. Cóż my, biegacze, byśmy bez was zrobili. Byliście jak zawsze świetni!

Bieg na 5,43 oraz 9 km wygrali Dominika Wiśniewska-Ulfik i Wojciech Kopeć. Zgarnęli po prostu wszystko. W pełni zasłużenie rzecz jasna!

Kiedy mistrzowie zostali uroczyście nagrodzeni, na estradzie muszli koncertowej, przyszedł czas na coś, co przypominało… Boże Narodzenie. Sponsorzy spisali się świetnie, rozlosowano mnóstwo nagród i radości nie było końca. Upominki losowały dzieci a następnie reprezentanci samorządu:  Paweł Lech i Katarzyna Bernadetta Olszewska.

Mistrzowie, prócz talentu, także mieli szczęście w losowaniu. Najlepiej bawił się przy tym zespół Centrum Biegowego Ergo, jednego z patronów i fundatorów nagród. Każdy upominek opatrzony został nieskrywaną radością i owacjami. Paweł Lech, Radny Miasta St. Warszawy cieszył się jak dziecko, kiedy Pani Katarzyna wylosowała jego numer. Otrzymał wymarzony przez wszystkich Torcik Okolicznościowy Firmy E. Wedel. Były także karnety na masaże (Dotyk Peloha), jogę (JOGARYTM) i inne wspaniałe upominki! Gratuluję szczęściarzom!

Dziękuję za wspaniałą zabawę i gorącą atmosferę!

Do zobaczenia za rok, na jubileuszowym, X Biegu Wedla!

Małgorzata Bieniak, Ambasadorka Festiwalu Biegowego

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce