Marcin Urbaś: "Trenowanie na czuja to duży błąd"

 

Marcin Urbaś: "Trenowanie na czuja to duży błąd"


Opublikowane w pon., 15/07/2013 - 10:46

Rozmowa z Marcinem Urbasiem, jednym z najlepszych polskich sprinterów w historii, medalistą Mistrzostw Europy i Polski, uczestnikiem Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich, jednym z dwóch białych europejczyków, którzy złamali granicę 20 sekund w biegu na 200 m (19,98 sek.).

Mówi się, że sezon biegacza trwa całe życie. Na swoim liczniku masz mnóstwo przebiegniętych kilometrów? Na pewno nieraz w trakcie kariery zawodniczej miałeś już dość bieżni, alejek w parku i leśnych duktów. Czy teraz 4 lata od zakończenia zawodniczej kariery bieganie sprawia Ci przyjemność?

Na koncie sprintera nie ma aż tak dużo wybieganych kilometrów, jak by się mogło wydawać. Owszem, w okresie przygotowawczym buduje się bazę tlenową, później pracujemy nad wytrzymałością tempową i szybkościową, ale w perspektywie biegacza długodystansowego są to małe odległości. Biegam stosunkowo mało, ale mam w końcu czas na przyjemności, których mi odmawiano w trakcie kariery. Są to gry zespołowe - piłka nożna i koszykówka.

Zwolennicy biegania mówią, że jest ono dla każdego. Czy ty też uważasz, że każdy może biegać?

Uważam, że bieganie jest dla każdego. Powinniśmy jednakże podchodzić do tego racjonalnie - mierzyć siły na zamiary. Zaczynajmy spokojnie, by systematycznym treningiem przygotować się do większego wysiłku. Nie istnieją ludzie tacy jak Forrest Gump - by przebiec wielkie odległości, trzeba być do tego przygotowanym. Oczywiście wielu ludzi porywa się na maraton bez przygotowania, ale sądzę, że jest to niebezpieczne dla ich zdrowia i życia.

Prowadzisz swoją szkolę biegania. Czy ktoś, kto zaczyna biegać w wieku 30 lat, jest jeszcze w stanie nauczyć się odpowiedniej techniki biegu?

Ktoś, kto chce przebiec maraton, a dopiero zaczyna swoją przygodę z bieganiem, powinien przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Zawsze powinno się zacząć od techniki biegu i rozgrzewki. Kolejnym etapem jest rozpisanie programu przez trenera, bo biegacze popełniają wiele błędów w przygotowaniach, zaczynając trenowanie ?na czuja?. To duży błąd, bo po jakimś czasie, gdy taki biegacz-amator chce przyspieszyć swoją progresję, często trzeba zaczynać pracę od zera. By oszczędzić czas, warto zacząć od konsultacji z profesjonalistą.

Zastanawia Cię dlaczego bieganie u nas jest tak popularne, a z drugiej strony polska lekkoatletyka ma tyle mniejszych lub większych problemów? Zapisy na zawody trwają ledwie kilka godzin, tymczasem w sporcie kwalifikowanym podczas drużynowych Mistrzostw Europy jesteśmy dopiero na 5. miejscu, co dla nas i tak jest dobrym wynikiem?

Liczba trenujących osób nie zawsze przekłada się na wynik sportowy. Najważniejszy jest szkoleniowiec, który dobierze właściwe metody i środki, by rozwinąć zawodnika do możliwie najwyższego poziomu, w możliwie najkrótszym czasie. Skoro nie mamy spektakularnych wyników, być może jest w Polsce mało trenerów znających się na swojej pracy. Nie wierzę, że nie ma utalentowanych zawodników. Coś musi nie grać!

Czujesz się spełnionym sportowcem? Czy jednak brakuje Ci tych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, na które szkoleniowiec Tadeusz Osik Cię nie zabrał?

Czuję się spełnionym zawodnikiem, aczkolwiek mam świadomość tego, że podejmując inne decyzje w trakcie kariery sportowej mógłbym osiągnąć więcej. Przed Pekinem byłem na Igrzyskach Olimpijskich dwukrotnie, więc te trzecie Igrzyska niczego by nie zmieniły w kontekście mojej kariery sportowej. Było, minęło i nie rozpamiętuję już przeszłości.

Czy będziemy mogli zobaczyć Cię na trasie jakiegoś biegu ulicznego w najbliższym czasie?

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam (śmiech)!

Co byś chciał powiedzieć na koniec naszym czytelnikom?

Nie forsujcie się na początku swojej przygody z bieganiem i nie poddawajcie się. Wytrwałość i systematyczność są najważniejsze! Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiał Robert Zakrzewski

Fot. YouTube/Marcin Urbaś podczas ME w Wiedniu w 2002 r. 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce