Marek Swoboda - biegacz szaradzista, „król” Sudetów

 

Marek Swoboda - biegacz szaradzista, „król” Sudetów


Opublikowane w wt., 10/02/2015 - 09:40

Jest Pan doświadczonym biegaczem, dla wielu wręcz legendą. Uczestnicząc od lat w licznych zawodach obserwuje Pan jak one się zmieniają. To wszystko idzie w dobrą stronę?

Na pewno mamy teraz boom na bieganie. Popularność tej dyscypliny sportu przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Widać to nie tylko na zawodach, ale również podczas zapisów. Trzeba mieć niesamowity refleks, by zdążyć z rejestracją, bo po pięciu minutach lista jest już zamknięta. Cieszę się, że jest coraz lepsza organizacja. Nie ma już np. takich sytuacji, że przez złe oznakowanie trasy biegacze zaczynają się gubić. Jest coraz więcej imprez, niektórych naprawdę trudnych. Czasami jednak organizatorzy potrafią w nie najmądrzejszy sposób utrudniać życie biegaczom. 

Co Pan ma na myśli?

Żeby rodzina nie mogła podać mi kanapki na punkcie żywnościowym? Przecież to bez sensu. Na szczęście są zawody, gdzie nie obowiązuje taki przepis. Choćby w Krynicy, w Biegu 7 Dolin.

Wybiera się Pan w tym roku na Festiwal Biegowy?

Mam do Krynicy sentyment. Ciągle mam w pamięci Koral Maraton z 2013 r. Oj, to nie był łatwy bieg. Były chwile, że myślałem, że zaraz umrę (śmiech). Może w tym roku wybiorę się na Festiwal i zrobię Iron Runa?

Gorąco zapraszamy!

Na koniec chciałby zapytać się Pana o pozasportowe pasje. Jest Pan zapalonym szaradzistą…

Na początku były Scrabble. Jeździłem z żoną nawet na turnieje. Miałem pełno znajomych z tego środowiska. Potem pojawiły się krzyżówki.

Układa je Pan, czy rozwiązuje?

Oczywiście, że układam. Przez długi czas było to nawet moje poważne źródło zarobkowania. W 2000 r. był na to prawdziwy boom. Wszyscy rozwiązywali krzyżówki panoramiczne. Ostrożnie licząc w ciągu 10 lat ułożyłem blisko 10 000 tego typu łamigłówek. Niestety czasy się zmieniły i teraz robią to za mnie komputery.

Zostało więc bieganie. A Scrabble?

Bawię się w to już tylko okazjonalnie, ze znajomymi lub przez Internet.

Rozmawiał Maciej Gelberg

Fot. Archiwum prywatne Marka Swobody

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce