Piotr Tartanus: „Dzięki treningom Boot Camp, można stać się lepszym biegaczem”

 

Piotr Tartanus: „Dzięki treningom Boot Camp, można stać się lepszym biegaczem”


Opublikowane w pt., 11/07/2014 - 10:42

Z założycielem grupy Boot Camp Polska rozmawiał Robert Zakrzewski.

Działacie i trenujecie w wielu miastach. Skąd pomysł na prowadzenie grupy ogólnopolskiej?

Piotr Tartanus: Zakładając Boot Camp Polska od razu przyjęliśmy, że działamy szeroko, w całym kraju. Nie interesowały nas treningi w jednym mieście, jednym parku, czy też posiadanie dwóch grup. Chcieliśmy, żeby cała Polska ćwiczyła na świeżym powietrzu.

I ćwiczy... W czym tkwi siła treningów Boot Camp?

Grupa robi swoje. Jest oczywiście jakaś rywalizacja, ale też pomagamy sobie przy różnych ćwiczeniach. Jest dużo zajeć w parach i grupach. Patrząc na koleżankę czy kolegę napędzamy się. Czujemy, że możemy zrobić więcej. Czujemy motywacje do większej pracy.

Jakie były początki grupy? Ciężko było namówić Polaków do wspólnych treningów?

Przez miesiąc testowaliśmy program treningów na znajomych. Wielu miało pretensje, bo kończyło zajęcia z zakwasami. Część osób jednak została. A potem znajomi zaczęli przyprowadzać swoich przyjaciół, a przyjaciele swoich przyjaciół, i wszystko nabrało tempa. Żadne ogłoszenia i reklamy nie opowiedzą, jak to jest fajne.

Zajęcia Boot Camp czerpią wiele z treningu ogólnorozwojowego amerykańskiej armii. Interesuje się pan wojskiem, jego metodami, programami, działaniami?

Mnie interesuje bardziej fizyczna część tej metody, niż sama musztra. Faktycznie jednak ludzie potrzebują motywacji i dyscypliny. Czasami nie są w stanie sami się zmusić do regularnych treningów. Osoby, które do nas tu przychodzą wiedzą, że muszą tu wykonywać polecania. Trener wie co robi i dlaczego to robi. Trzeba mu zaufać i... sprawność przychodzi. Jest to także fantastyczna zabawa. Poprawia się przy tym samopoczucie. Chudniemy i chcemy lepszych wyników.

Czyli jest to dobry sposób na spalenie kalorii?

Nie. Dla niektórych jest to styl życia. Mamy uczestników, którzy przychodzą na dwa treningi dziennie, jeśli tylko mamy dwa zajęcie jednego dnia. Ludzie uzależnili się od ilości energii i endorfin.

Co biegacz może zdobyć na treningach Boot Camp?

Jest to doskonały trening uzupełniający. Wzmacniamy tułów, ramiona, pośladki czyli te części ciała, które każdy biegacz powinien mieć w dobrej kondycji. Biegacze, którzy do nas przychodzą, są słabi fizycznie. Kłopotem jest dla nich utrzymanie podporu ciała. Widzimy, że mają słabe ręce, słabe plecy. To wszystko widać też na 30. kilometrze maratonu, bo biegacze nie mają problemu z nogami, tylko zresztą ciała. Dzięki naszym treningom można stać się silniejszym człowiekiem, a przez to lepszym biegaczem.

Biegacze preferują wybiegania długości np. 30 km niż ćwiczenia ogólnorozwojowe...

Ci, którzy trenują u nas, po kilku tygodniach treningów zauważyli kolosalną poprawę w swoim bieganiu. Chociaż mniej biegają, bo przychodzą do nas, to poprawiają wyniki.

Dwa lata Boot Camp Polska za wami. Jakie plany na przyszłość?

Wciąż chcemy, żeby było nas coraz więcej. Oprócz Warszawy prowadzimy treningi też w Krakowie, Poznaniu, Zielonej Górze i Radomiu. Chcemy zaprosić do tych treningów całą Polskę. Jeśli ktoś chce u siebie prowadzić zajęcia to my zapraszamy takich trenerów, prowadzimy szkolenia i rozwijamy ten pomysł.

Sto lat zatem! Powodzenia!

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce