Biegają, by pomóc chorym dzieciom. Pomarańczowa koszulka to ich znak rozpoznawczy

 

Biegają, by pomóc chorym dzieciom. Pomarańczowa koszulka to ich znak rozpoznawczy


Opublikowane w śr., 11/09/2013 - 13:08

Anna Arseniuk i Witold Orcholski biegają z napisem "Zabiegamy o Dorotokowo"

Anna Arseniuk i Witold Orcholski to para biegaczy, którzy swoją pasję do biegania postanowili wzbogacić o działalność charytatywną. Ile można bić swoje rekordy życiowe, pokonywać wyznaczone cele. Wszystko to po pewnym czasie staje się tylko kilkoma cyframi pod rubryką „wynik”. Ania i Witek postanowili pomóc potrzebującym.

Pomysł na pomoc

W myśl hasła „im ciężej tym lepiej”, które przyświeca prawdziwym sportowcom zdecydowali się wybrać cztery biegi Polsce. Wszystko po to, żeby zwrócić uwagę na problem dzieci z zespołem Downa oraz wesprzeć fundację „Dorotkowo”. Finał biegowej akcji miał miejsce podczas Festiwalu Biegowego. - Na początku roku pomyśleliśmy, że fajnie byłoby zrobić coś ciekawego. Wybraliśmy cztery najtrudniejsze naszym zdaniem biegi w Polsce i jak zobaczyłem, że jest to 300 kilometrów biegania, z czego 15 km pod górę, to pomyślałem, że nie da się tego zrobić, nie łącząc tego z zaprzyjaźniona fundacją „Dorotkowo” - mówi Witek Orcholski.

4 biegi… ostatni w Krynicy

W przygotowaniach pomógł zaprzyjaźniony trener, który monitorował postępy Witka i Anii. W końcu pod koniec maja zaczął się pierwszy start. W pracy trzeba było wziąć urlopy na dzień przed zawodami. Para nie miała żadnych wakacji oprócz wyjazdów na zawody. Jednak nie żałują. - Naszym pierwszym biegiem był „Bieg Rzeźnika” – 78 km po Bieszczadach, następnie Maraton Karkonoski, wtedy na trasie był straszliwy upał ok. 38 stopni  i nawet zawodnicy z Afryki schodzili z trasy. Następnie uczestniczyliśmy w najtrudniejszym chyba biegu górskim – Granią Tatr, gdzie z 14 km biegania to 9 było pod górkę. Zwieńczenie naszego wysiłku przyszło na Festiwalu Biegowym podczas Biegu 7 Dolin z najdłuższym dystansem 100 km. Udało nam się to przebiec – mówi uśmiechnięta Ania, którą ultramatończycy dobrze znają, bo oprócz pomarańczowej koszulki „Dorotkowa” zawsze biega elegancko z chusteczką w dłoni.

W barwach Dorotkowa

Co do pomarańczowych koszulek, to kiedyś mówiono o nich, że są z Torunia, a teraz że są z Dorotkowa. Nawet gdy Witek wbiegał na metę, to spiker wywoływał nazwę fundacji, bo nie miał numeru na plecach i prowadzący nie mógł podać jego nazwiska. Podczas biegów inni zawodnicy już kojarzą ich oraz cel, dla którego biegają.       - Nasza działalność to taka boczna furtka, żeby porozmawiać z innymi na temat problemów dzieci z zespołem Downa. Z nimi jest dużo pracy. Gdybyśmy chcieli opowiedzieć wprost o zespole Downa i o tym, ile trzeba im okazać troski, to by się nie udało. Natomiast biegając, zwracamy uwagę na ten problem. Reprezentujemy tych ludzi i oni czują się mniej wykluczeni - mówi Witek.

Zabiegany plany

Podczas rozmowy na Festiwalu Biegowym widać było wielką radość, jaką emanują biegacze. Mimo że wycieńczeni, to jednak szczęśliwi, że ich wyzwanie zakończyło się sukcesem. – Nie potrafiłbym już wrócić do zwykłego biegania bez idea fix – mówi Witek. Biegacze zaczynają snuć plany na przyszły rok. Myślą o jakimś biegu za granicą. A może ktoś do nich  dołączy?

Każdy może pomóc

Fundacji można pomóc nie tylko kibicując Anii i Witkowi. - Zapraszamy na nasz profil na Facebooku „Zabiegamy o Dorotkowo”. Tam są wszystkie informacje o nas. Jest numer konta Fundacji, można też skontaktować z nami i wesprzeć w jakiś inny sposób. Ważne jest też to, że Dorotkowo to mała fundacja prowadząca klub sportowy dla dzieci z zespołem Downa do 18. roku życia. Każda pomoc w zależności od chęci i możliwości będzie mile widziana – dodaje Ania.

Zapraszamy do wspierania tej pozytywnie zakręconej i zabieganej dwójki i ich wspaniałej inicjatywy. Oprócz kontaktu Facebookowego często można ich spotkać na różnego rodzaju imprezach sportowych – znak rozpoznawczy: pomarańczowa koszulka Dorotkowa.

Robert Zakrzewski

Fot.: Arch. prywatne

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce