Nasza Ambasadorka Sabina Bartecka pierwszą w historii Polką na mecie Diablak Extreme Triathlon! Z REKORDEM TRASY!

 

Nasza Ambasadorka Sabina Bartecka pierwszą w historii Polką na mecie Diablak Extreme Triathlon! Z REKORDEM TRASY!


Opublikowane w ndz., 16/06/2019 - 07:01

Ambasadorka Festiwalu Biegów Sabina Bartecka z Żor ukończyła Diablak Extreme Triathlon. I właściwie już na tym można by poprzestać, bo sam fakt ukończenia tego najtrudniejszego z rozgrywanych na terenie Polski triathlonów jest nie lada osiągnięciem. Jednak reprezentantka klubu HRmax Żory po wspaniałej walce zwyciężyła wśród pań, stając się jednocześnie pierwszą Polką, której udało się dotrzeć do mety zlokalizowanej na szczycie Babiej Góry!

Mało - ustanowiony przed rokiem rekord trasy, należący do jedynej dotychczas finiszerki Francuzki Melanie Friscourt, poprawiła o ponad godzinę! Tym samym stała się drugą kobietą, której udało się ukończyć te mordercze zawody w ich czteroletniej historii.

Diablak Extreme Triathlon to triathlon uznawany za najtrudniejszy z rozgrywanych w całości na terenie Polski. Suma przewyższeń wynosi ponad 6200 metrów. Zawodnicy rozpoczynają zmagania bladym świtem w wodach Jeziora Żywieckiego, gdzie mają do pokonanie 3,8 km w limicie dwóch godzin.

Później czeka ich 180 km jazdy rowerem w dwóch pętlach, przebiegających przez Przełęcz Salmopolską i Kubalonkę, ze strefą zmian na żywieckim rynku.

Stamtąd ruszają biegiem w kierunku mety, czekającej na szczycie Babiej Góry, zwanej Diablakiem (1725 m. n.p.m.). Trasa prowadzi szlakami, mierzy 44 km i nie ma litości dla zawodników.

Na deser pozostaje im ostra wspinaczka na szczyt Diablaka. Wiele osób rezygnuje po etapie rowerowym, przed rokiem kilka zakończyło zmagania w Schronisku na Markowych Szczawinach. W minionych edycjach temperatura spadała już niemal do 0, tym razem zawodnicy zmagali się z upałem.

Sabina Bartecka zdawała się wcale go nie odczuwać. Z wody wyszła jako druga kobieta i dziarsko ruszyła na etap rowerowy, w obowiązkowych różowych barwach (startuje jako Różowe TRI, taką nazwę nosi też jej blog). Przez cały czas utrzymywała się na drugiej pozycji wśród pań, zarówno na rowerze, jak i przez większą część biegu. Tam zaczęła odrabiać stratę do liderki.

Na mecie Sabina, startując z wymownym numerem "1", pojawiła się jako pierwsza, w fenomenalnym czasie 16 godzin i 15 minut. Jedyna dotąd kobieta, Francuzka Melanie Friscourt, przed rokiem na ujarzmienie Diablaka potrzebowała 17 godzin i 19 minut. Dodajmy, że limit zawodów (pływanie + rower + bieg) to 17 godzin i 30 minut, a służby medyczne mają prawo zabronić dalszej rywalizacji zawodnikowi, jeśli uznają że to zagraża jego życiu.

Zwycięzcy tegorocznego Diablaka Wojciechowi Ptakowi, do rekordu trasy ustanowionego przez jego imiennika, Wojciecha Mazurkiewicza dwa lata temu, zabrakło zaledwie 9 minut. Metę osiągnął w czasie 12:45, czyli o 23 minuty lepszym niż przed rokiem, kiedy również zwyciężył.

Czekamy na szczegółowe wyniki rywalizacji. Wkrótce rozmowa ze zwyciężczynią i nową rekordzistką trasy Diablak Extreme Triathlon!

KM

fot. facebook HR Max Żory


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce