Startujesz w Krynicy? Biegacze radzą, co jeść przed startem
Opublikowane w śr., 04/09/2013 - 09:23
Do pierwszego biegu w Krynicy zostały dwa dni. Dla większości biegaczy jest to już czas odpoczynku przed startem i dobry moment, żeby zaplanować swoje posiłki podczas Festiwalu Biegowego. Usain Bolt w swojej książce „9:58” napisał, że podczas olimpiady w Pekinie żywił się wyłącznie fast foodem. Tę wersję zdecydowanie odrzucamy. Rich Roll w „Ukrytej Sile” radził, by skupić się na diecie wegańskiej i przygotować sobie zapas koktajlu z zielonych warzyw. To może być trudne ze względów praktycznych. Dlatego poprosiliśmy o rady doświadczonych biegaczy z różnych dystansów.
Lidia Chojecka (nie startuje w Krynicy)
Proponuję spożycie ostatniego posiłku na 3 godziny przez startem. Wtedy czujemy się lekko i nic nam nie zalega w żołądku. Czasami stres powoduje, że nie chce nam się jeść, ale mimo wszystko powinniśmy coś w siebie wcisnąć. Lepiej mieć jakiś zapas energii. Ja polecam lekki posiłek. Gotowane warzywa i np. kurczak.
August Jakubik (Bieg 7 Dolin 100km)
Jeśli chodzi o odżywianie, to ja wyznaję zasadę, że siła drzemie w dżemie. Przed samym startem jem lekkie śniadanie składające się właśnie z bułki i dżemu. To jest baza, na której możemy pokonać dystans. Do tego jeszcze musimy uzupełniać kalorie w trakcie biegu, bo na pewno stracimy ich kilka tysięcy. Warto mieć ze sobą jakieś wysokoenergetyczne odżywki, batony czy nawet cukierki. Czy to będzie baton ryżowy czy zwykły słodki Sneakers, to już zależy od indywidualnych preferencji biegacza. Natomiast nikomu nie polecam schabowego, chyba że trzy dni przed zawodami. Ciężkie potrawy tuż przed startem mogą powodować kolki i problemy żołądkowe. W dniu startu jemy lekkie, łatwostrawne posiłki. Udział w pasta party jest wskazany. Makaron jest dobrym pokarmem na kolację przed startem.
Elżbieta Gaweł (Bieg 7 Dolin 100km)
Zazwyczaj jem płatki owsiane z bakaliami i z miodem. Robię je na mleku bądź na wodzie. Do tego może być słodka bułka i herbata z miodem. Dzień wcześniej jem makaron. Startujemy o czwartej rano, więc na śniadanie na pewno zjem te płatki, a myślę, że jeszcze przed startem zjem banana lub maślaną bułeczkę. Na trasie chyba zrobię mały eksperyment. Do tej pory zabierałam ze sobą żele. Tym razem raczej zrezygnuję z żeli. Przy sobie będę miała batony energetyczne, może znajdzie się też jakiś banan. Oczywiście nie zabraknie napojów izotonicznych. Zastanawiam się też nad zabraniem na trasę zwykłej bułki z miodem.
Jarosław Gniewek (cykl IronRun)
Cykl Iron Run to bieganie 3 dni z rzędu, dlatego muszę zwrócić szczególną uwagę na posiłki. Preferuję lekkostrawne, węglowodanowe jedzenie. W moim jadłospisie będzie głównie ryż i makaron w różnych kombinacjach. Może być na słodko, wymieszany z nutellą. W takim posiłku są cukry proste. Inna kombinacja to makaron lub ryż z tuńczykiem. Nie wiem, czy to się uda w miejscu, gdzie mam nocleg. Liczę na to, że tak. Na trasę zaopatruję się w żele i batony energetyczne. Na co dzień moja praca jest związana z częstymi wyjazdami i nie zawsze mogę dopilnować właściwej diety. Przyznaję, że czasami zdarza mi się żywić fast foodem na stacjach benzynowych. Jednak nikomu nie polecam takiego jedzenia. To się potem odbija na formie. Powiedzenie ”Jesteś tym, co jesz”, jest prawdziwe.
Jeśli macie swoje sprawdzone sposoby na zdrowe posiłki przed startem, zapraszamy do dyskusji.
IB