Wesołe Biegi Górskie w Wesołej
Opublikowane w pon., 16/03/2015 - 12:59
Termin imprezy: styczeń - marzec 2015
Liczba uczestników: 395 (łącznie)
Nagrody:
- rzeczowe - puchary, medale, dyplomy, książki, talony na usługi, wejściówki na imprezy sportowe
Organizatorzy i partnerzy:
- Stowarzyszenie Team 360 Stopni
- Urząd Gminy Warszawa-Wesoła
- Legia Warszawa
- www.orieteering.waw.pl
Liczba wolontariuszy: 7
Strona internetowa:
Cykl został pomyślany jako forma wykorzystania naturalnego bogactwa Wesołej, czyli pięknych lasów, porastających morenowe pagórki w okolicy. Trudno uwierzyć, ale wcześniej nikt nie organizował w Wesołej tego typu cyklu.
Zima zaś jest czasem, kiedy łatwiej zachęcić do biegania w terenie zawodników, którzy w trakcie tzw. sezonu wolą startować w biegach ulicznych. I ten bieg spełniał te dwa założenia – dwukilometrowa pętla była na tyle ciekawa (przewyższenie 45m), by zachęcić zatwardziałych „uliczników” do spróbowania biegów w terenie, zaś tych, którzy dotychczas nie biegali, zachęcić do tego typu aktywności.
Czynnikiem zachęcającym była także możliwość wyboru dystansu – 2, 6 lub 10 km. Zatem każdy – wytrenowany czy początkujący, młodszy czy starszy, mógł wybrać dla siebie optymalny dystans.
Ponieważ zaś prowadziliśmy klasyfikację w bardzo wielu (prawie 50) kategoriach wiekowych i dystansowych, zawodnicy mogli się porównywać ze swoimi rówieśnikami. Wszystko to zaś w kameralnej atmosferze i wesołym – nomen-omen – nastroju!
Igor Błachut, Stowarzyszenie Team 360 Stopni
Nie mamy pojęcia, czy nasz bieg powinien zostać wyróżniony. Miło nam, że ktokolwiek pomyślał o zgłoszeniu naszej imprezy do plebiscytu. Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest, że impreza, która pojawiła się na tym terenie praktycznie znikąd, była w stanie zgromadzić na starcie blisko 400 osób. Mimo, że równolegle w Warszawie i okolicy rozgrywane były inne biegi, ze znacznie bogatszą historią. U nas nie było wielkiej historii, hojnego wsparcia sponsorów i zamieszania w mediach – była za to fajna atmosfera, ciekawa trasa i zacięta rywalizacja. Chyba o to w amatorskim bieganiu chodzi?...
fot. organizator / Piotr Silniewicz