Bieg Rzeźnika. InterRisk dla Aktywnych
Opublikowane w pon., 08/08/2016 - 11:54
Charakterystyka:
Idea imprezy to pokonanie Bieszczadów w ciągu jednego dnia – od świtu do zmierzchu. Cechą charakterystyczną Biegu Rzeźnika to konieczność startu i ukończenia Biegu w dwuosobowym zespole – wymóg taki początkowo spowodowany był względami bezpieczeństwa, a z biegiem czasu i popularyzacją biegania w Polsce stał się wyróżniającym elementem tego kultowego Biegu.
Bieg Rzeźnika
Bieg Rzeźnika w zależności od interpretacji jest towarzyskim rajdem miłośników biegania i Bieszczadów bądź ekstremalnym biegiem górskim. W obu wersjach jest sporo prawdy.
Malownicza trasa
Bieg Rzeźnika daje szansę w ciągu jednego dnia (od świtu do zmierzchu) przebyć jedną z najpiękniejszych tras bieszczadzkich – czerwony szlak z Komańczy do Ustrzyk Górnych (lub Wołosatego). Po drodze do pokonania jest pasmo Chryszczatej i Wołosania, góry: Jasło, Fereczata i Smerek oraz połoniny Wetlińska i Caryńska. Od mgieł wstających nad Jeziorkami Duszatyńskimi, aż po malownicze krajobrazy roztaczające się z połonin „piękne okoliczności przyrody” zachęcają do zatrzymania się, rozejrzenia wokół, podziwiania i robienia zdjęć. Niestety, możliwości w tym zakresie są ograniczone ze względu na wyznaczony limit czasu – na pokonanie około osiemdziesięciokilometrowej trasy o sumie przewyższeń przekraczającej 6000 metrów zawodnicy mają tylko 16 godzin. Dla kilkudziesięciu drużyn rocznie okazuje się to niewykonalne. Jedną z głównych wartości przyświecającej Organizatorom to fakt, że samo ukończenie Biegu Rzeźnika jest wielkim sukcesem. Dlatego też ci, którym nie udało się pokonać tego kultowego dystansu zazwyczaj wracają spróbować swoich sił w kolejnej edycji.
Biegamy parami
Bieg Rzeźnika to impreza drużynowa: startują zespoły dwuosobowe, a rozdzielenie się na trasie bądź rezygnacja jednego z partnerów skutkuje niesklasyfikowaniem zespołu. Zasada ta początkowo podyktowana była względami bezpieczeństwa – obecnie stanowi jedną z wyróżniających się cech Biegu Rzeźnika.
Historia wzrostu popularności
W pierwszym Biegu Rzeźnika wystartowało 10 osób, w tym organizatorzy. Liczba uczestników rosła z każdym rokiem aż do blisko 400 osób w 2010 roku, co daje status zdecydowanie największego ekstremalnego biegu górskiego w Polsce. Świetnie wyglądałoby to na korporacyjnym wykresie wzrostu.
Od świtu do zmierzchu
Bieg rozpoczyna się o wschodzie słońca, z reguły w piątek po Bożym Ciele, jest więc biegowym „świętem ruchomym”. Na trasie co kilkanaście kilometrów rozmieszczone są punkty, na których zawodnicy mają szansę coś przekąsić oraz uzupełnić zapasy wody i napojów izotonicznych. Za linią mety na zwycięzców (czyli na wszystkich, którzy dobiegną) czeka zimne piwo i gorący obiad. Jako że kolejne pary przebiegają przez linię mety przez ok. 7 godzin, z dekoracją zwycięzców i wyróżnianiem szczególnych osiągnięć na trasie czekamy do wieczora, kiedy to organizowane jest oficjalne zakończenie, po którym zwyczajowo koncertuje zespół naszych przyjaciół.
Rzeźnik hardcore
Dla kompletnych szaleńców, istnieje możliwość przedłużenia trasy o dodatkowy, prawie 30-kilometrowy odcinek - z Ustrzyk Górnych (ok. 640m) przez Tarnicę (1346m) i Halicz (1333m) do Wołosatego (ok. 650m). Jakkolwiek brzmi to absurdalnie, prawie co rok trafiają się tacy, którzy podejmują się tego wyzwania i… udaje im się.
Niepowtarzalne przeżycia
Jest kilka aspektów imprezy, które trudno spotkać na innych biegach, a które nadają wyjątkowy charakter Biegowi Rzeźnika. Szczególnie polecamy:
- nazwę biegu – rozpoznawalną już nie tylko w środowisku biegowym,
- pobudkę o w środku nocy i start chwilę po trzeciej,
- bębny, trąbkę Kija i huk muszkietu na starcie w Komańczy,
- Jeziorka Duszatyńskie o świcie i zwykle deszczową Chryszczatą,
- odnajdywanie wierzchołka góry Wołosań,
- ekstremalny zbieg z Honu pod wyciągiem,
- zmianę (zawsze mokrych) skarpetek po 33km w Cisnej,
- patrole GOPR i Straży Granicznej na Jasłach,
- paprocie na zbiegu z Fereczatej,
- prawdopodobnie najlepszy punkt odżywczy na biegach w Polsce - Smerek,
- bezludny szlak graniczny pomiędzy Rabią Skałą a Solinką,
- gliniane medale oraz zimne piwo Rzeźnik wręczane przy akompaniamencie zespołu bębniarzy,
- koszulka finishera,
- koncert zespołu Wiewiórka na Drzewie po oficjalnym zakończeniu,
- kłopoty z chodzeniem po schodach jeszcze kilka dni po biegu,
- jedyna w swoim rodzaju integracja z Partnerem z drużyny
Warto zmierzyć się z trasą, z bólem a przede wszystkim – ze swoimi słabościami.
KAŻDY JEST RZEŹNIKIEM WŁASNEGO LOSU
Termin: 27.04.2016 r.
Liczba uczestników: 1558 osób
Nagrody: ok. 120 tys. zł
Partnerzy:
- Fundacja Bieg Rzeźnika
- InterRisk, Hyundai, Squeezy, Lenko S.A, Marma Polskie Folie, Millenium Hall, Ursa Maior, Alma, TagHeuer, Nadleśnictwo Cisna, Clearex Sp. z.o.o, FAT, SM Ryki, CA Broker S.A, 12tri.pl, JacekBiega, Garmin, Ortotech, Województwo Podkarpackie, Coca Cola, Kropla Beskidu, Powerade, Burn, ZM Duda, Posmakuj.pl, HiGeen, Regatta, Grupa Luxmed, Asseco, sklepbiegowy.com, Liga Biegów Górskich Dare 2 B i inni
Liczba wolontariuszy: ok. 100 osób
Strona imprezy: www.biegrzeźnika.pl
Tak organizatorzy zachęcają do głosowania:
Bieg Rzeźnika jest jednym z najstarszych i największym biegiem górskim w Polsce. W ubiegłych latach kilkukrotnie w kilku rankingach był oceniany jako najlepszy bieg górski w Polsce, a tegoroczna edycja Biegu była z całą pewnością najlepsza i najliczniejsza z dotychczasowych. Warto wspomnieć, że chęć udziału w biegu zgłosiło ponad 2.600 osób (1.300 par), limit wynosił 1.500 osób (750 par), ostatecznie do biegu dopuszczono 1558 osób (779 par) o stanowi absolutny rekord liczby uczestników (drugi pod względem liczby uczestników bieg górski w Polsce to… Rzeźniczek – odbywający się dzień później). W tym roku, obok biegu głównego odbyły się jeszcze trzy inne biegi (Bieg Rzeźnika Ultra na dystansie 100 i 140km, Bieg Rzeźnika na Raty oraz Rzeźniczek), które przyciągnęły łącznie blisko 1700 uczestników oraz biegi dla dzieci (Rzeźniczątko), w których udział wzięło ponad 300 dzieci.
Formularz elektroniczny:
lub
Wyślij SMS pod numer 70068 o treści BIEGI117 + ew. uzasadnienie wyboru
(koszt 0,65 zł z VAT)