Nocna Ściema w Koszalinie

Nocna Ściema to impreza, która oferuje lepszy czas, a nawet życiówkę każdemu zawodnikowi. Ten niecodzienny bieg, w którym najlepsi robią półmaraton w nieco ponad 8 minut, jest możliwy tylko raz w roku. Zawodnicy startują w nocy z 26 na 27 października o 2.00.

Godzinę później, tak jak wszyscy w kraju, cofną wskazówki swojego zegarka i znowu będzie 2.00. Przy takich regułach, można się pokusić o rywalizację z osiągnięciem Kipsanga z Berlina. Może nie będzie to czas uznany przez IAAF, ale na pewno pomysł jest oryginalny.

Rekordzista świata nie zapisał się na listę startujących, ale była na niej legenda biegów długodystansowych Zbigniew Malinowski. Zawodnik z Kołobrzegu dziesięciokrotnie ukończył Spartathlon. Ma na swoim koncie The Hight Ulta w Himalajach, Camrades, Marathon des Sables i wiele innych ultramaratonów.

Do rywalizacji stanęli „ściemniacze” praktycznie z całego kraju, a nawet kilku z zagranicy. Na liście znalazło się  ponad 200 maratończyków i 400 półmaratończyków. Poza tą małą manipulacją z przejściem na czas zimowy, organizacja maratonu odbyła się już bez „ściemy”. Był regulamin, wyznaczona trasa i limit 7 godzin na jej ukończenie. Były pakiety startowe, numery z agrafkami, pamiątkowe koszulki i torby płócienne. Zwycięzcy w kategorii open otrzymali nagrody finansowe.