Grzegorz Sulima
Mam 46 lat mieszkam w Strzegomiu, pięknym i starym miasteczku na Dolnym Śląsku. Moja rodzina to - żona nauczycielka, a dziś także już biegaczka i syn, obecnie gimnazjalista. Prowadzę własną małą firmę.
Biegam od 5 lat. Wcześniej jeździłem na rowerze górskim, uczestnicząc w maratonach MTB, ale dwie operacje kręgosłupa w 2008 roku - parę rzeczy w moim życiu zmieniły. Gdy w szpitalu na moje pytanie „czy mogę jeździć na rowerze?”, usłyszałem „tak-na stacjonarnym”, pomyślałem, że może już nie dojadę do mety, ale zawsze mogę do niej dobiec. Miesiące rehabilitacji, upór i determinacja spowodowały, że dziś mam na koncie kilkanaście maratonów, w tym parę górskich, zdobytą Koronę Maratonów Polskich i kilkadziesiąt innych biegów od 10 km do półmaratonów. Mieszkam u podnóża Sudetów, nie jest więc chyba zaskoczeniem, że najbardziej lubię biegać po górach.
Moje najlepsze wyniki ciągle nie są imponujące, choć jak na faceta po przejściach, w średnim wieku może nie najgorsze no i dzięki temu jest jeszcze nadzieja, że mogę je poprawić w tym roku:
- 10km – 0:42:32
- Półmaraton – 1:35:37
- Maraton – 3:41:28
- Cel na ten rok to 100 km w Krynicy właśnie!
Motto życiowe: Cieszyć się życiem!
Biegam bo…sprawia mi to frajdę, daje poczucie wolności, pozwala na kontakt z przyrodą. Pokazuje, że można żyć bez komórek, komputerów i telewizorów. Bieganie pozwoliło mi wrócić do zdrowia i pełnej sprawności.
Festiwal Biegowy to… bardzo profesjonalnie zorganizowana impreza biegowa, gdzie każdy biegacz znajdzie coś dla siebie. Piękna okolica, przyjaźni mieszkańcy, kibicujący kuracjusze, ciekawe trasy, tu każdy biegacz czuje, że jest w centrum uwagi. Trzeba tu być!