Piotr Falkowski

Mam 46 lat, dziennikarzem jestem od prawie ćwierć wieku, zawsze w mediach publicznych (Polskie Radio Lublin, Polskie Radio Białystok, Radio dla Ciebie - Warszawa, Polskie Radio – Program 1, od 2007 r. Telewizja Polska – TVP Sport).

W sporcie kocham się od dziecka, choć baaardzo długo (wstyd się przyznać!) wyłącznie teoretycznie. Relacjonowałem dla radia, potem telewizji małe i największe imprezy sportowe (m.in. igrzyska olimpijskie w Atenach, mistrzostwa świata i Europy w piłce ręcznej i koszykówce), ale sam byłem otyły, sport czynny był mi całkowicie obcy. Wylazło w końcu 2008 roku, gdy z tych właśnie powodów zachorowałem na cukrzycę. Strach przed konsekwencjami spowodował, że w ciągu pół roku schudłem 30 kg, zacząłem jeździć rowerem, potem troszkę biegać i... strzelił piorun. Bieganie wciągnęło mnie jak bagno. Wkrótce potem także moją Żonę. I tak do dziś :-)

Najpierw byłem ulicznikiem, w ciągu kilku lat przebiegłem 14 maratonów, od 3:55 w debiucie (Maraton Warszawski 2009) doszedłem do fajnej życiówki 3:06 (Rotterdam 2013). Wiosną 2014 pojechałem z kamerą na Bieg Rzeźnika. Nakręciłem godzinny film dla TVP Regionalnej i... piorun strzelił po raz drugi. Rzeźnicka atmosfera tak mnie urzekła, że zapragnąłem pobiegaćw górach. Debiut nastąpił... gdzieżby indziej niż w Krynicy! 36 km na trasie z deptaka do Rytra utwierdził mnie w przekonaniu, że porażenie tym drugim piorunem było równie skuteczne jak 5 lat wcześniej.

Od tamtej pory na ulicy już tylko trenuję (mieszkam pod Warszawą, tu o góry trudno), a startuję bardzo sporadycznie, najczęściej treningowo lub „zającowo” dla innych. Celem stały się biegi górskie. W tym roku w zespole z Żoną przebiegłem Rzeźnika, to jak na razie mój największy górski wyczyn. Ale będą kolejne, bo urok jakim góry mnie spowiły wciąż wzrasta. Wbrew namowom wielu znajomych nie zamierzam natomiast wydłużać dystansu. Rzeźnickie 80 km wystarczy, dla mnie bieganie jest i ma być frajdą, a walka o przetrwanie i życie na setkach i dłuższych raczej mi się z nią nie kojarzy.

Bieganie zagnieździło się oczywiście także w mojej ddziałalności zawodowej. Nakręciłem liczne reportaże z przeróżnych imprez biegowych (m.in. Cracovia Maraton, Łódź Maraton, Maraton Poznań, Bieg Rzeźnika), w najbliższych dniach wyjeżdżam z kamerą na Ultra Trial do Mont Blanc, gdzie w przyszłym roku pobiegnę (oczywiście, 53 km na OCC, nie żadne 102 czy 126). A za miesiąc – mam nadzieję być na festiwalowych trasach w Krynicy, z kamerą, ale też jako czynny uczestnik.

Pozdrawiam

Piotr Falkowski

PARTNERZY

PARTNERZY MEDIALNI