Robert Szewczyk


Robert Szewczyk


Robert "Dziadek" Szewczyk, geograf z wykształcenia i przekonania. Żeby coś zarobić piszę (np. przewodniki turystyczne i artykuły), redaguję (np. podręczniki szkolne) i fotografuję (np. ginące krajobrazy). Żadne z tych zajęć nie przeszkadza mi w regularnym bieganiu, wręcz odwrotnie. Jako, że jestem praktykującym stoikiem, biegam ze stoickim spokojem. Trenuję i startuję w biegach miejskich, trialowych, górskich; na różnych dystansach i o każdej porze roku. Uwielbiam biegać wokół jezior (dowolnych). Takie hobby mam. 

Biegam, bo… mogę, gdybym nie mógł, to bym nie biegał.

Moje rekordy życiowe…

  • 5 km - 00.19.44
  • 10 km - 00.40.54
  • 21 km - 1.33.36
  • 42 km - 3.25.12
  • 100 km - 15.33.00

 

Motto życiowe… Za Bronisławem Malinowskim: Żeby o czymś sądzić, trzeba tam być.

Festiwal Biegowy to… okazja uczestniczenia w imprezie, podczas której całe miasto podporządkowuje się biegaczom. I oczywiście creme de la creme - ultrabieganie w górach. 

PARTNERZY

PARTNERZY MEDIALNI