BUff na zimę niedobry. Tylko do okrywania twarzy

 

BUff na zimę niedobry. Tylko do okrywania twarzy


Opublikowane w pt., 05/12/2014 - 13:59

Na trening, gdy temperatura spada poniżej zera, nie można wybrać się ot tak. Trzeba się najpierw odpowiednio przygotować. Bardzo ważne jest zabezpieczenie ust. Intensywne oddychanie nimi podczas wysiłku może jednak sprawić, że się przeziębimy, a nawet istnieje ryzyko zapalenia płuc. Sam szalik w tym przypadku nie wystarczy.

Opisywaliśmy zalety specjalnych masek neoprenowych i wydaje się, że jest to optymalne rozwiązanie dla biegaczy. Wiele osób korzysta jednak z innych zabezpieczeń. Popularne są szczególnie buffy, czyli wielofunkcyjne chusty. Owszem, przydadzą się podczas wietrznej pogody, ale już podczas mrozów staną się niepraktyczne.

Materiał użyty w buffach sprawia, że od wydychanego powietrza robi się wilgotny i zaraz sztywnieje. To znacznie ogranicza możliwość normalnego oddychania. Jakby tego było mało, wcześniej – zanim materiał stanie się sztywny – będziemy nam wchodził w usta podczas wykonywania wdechów.

Firma Buff, która opatentowała taki dodatek, znalazła rozwiązanie szyjąc chusty z mikrofibry. Ten materiał posiada pewne właściwości oddychające, ale gdy temperatura spada dużo poniżej zera, nie radzi sobie z parą.

Dla gadżeciarzy, którzy cenią sobie pomysłowe rozwiązania, buffy mogą więc znaleźć zastosowanie jedynie od wiosny do jesieni. Miłośnicy biegania w bardziej ekstremalnych warunkach powinni ich raczej unikać o tej porze roku.

Więcej o buffach przeczytacie w jednym z naszych testów. Polecamy.

ŁZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce