W Europie mamy dwie pustynie. Największa leży w Polsce i zajmuje około 33 kilometrów kwadratowych. To Pustynia Błędowska, leżąca na Pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej.
W niedzielę 25 sierpnia, po rocznej nieobecności powrócił na mapy biegowe Półmaraton Suhara. Była to czwarta edycja imprezy. Organizatorem było Stowarzyszenie Aktywna Dąbrowa.
Bieg ruszył o godz. 11.00 z Eurocampingu w Dąbrowie Górniczej (ul. Żołnierska). Podłoże trasy to w większości lotne piaski, jednak organizator zadbał o to aby nikt się nudził. Biegaliśmy po pustyni i po puszczy. W okolicach połowy dystansu był niewielki, jednak stromy podbieg pod górę Czubatkę (382 m n.p.m), z której rozciąga się przepiękny widok na całą Pustynię błędowską i okolicę.
Bezpośrednio z Czubatki trasa kieruje się na tereny zielone, by po chwili doprowadzić nas do Stawu Zielonego. Podejrzewam, że nazwa pochodzi od lekko zielonkawej wody znajdującej się w zbiorniku.
Mapa trasy… mogła zmylić. Choć w większość trasa biegła przez las, to właśnie tam piasek był najbardziej sypki i grząski, co było największą trudnością tego biegu. W połączeniu z żarem lejącym się z nieba – biegaliśmy w samo południe, i lekkimi powiewami wiatru jak z piekarnika od strony pustyni, start tutaj był nie lada wyzwaniem.
Ale… wystartowało w sumie 130 osób i jedynie dwaj uczestnicy nie ukończyli dystansu półmaratonu.
Wygrywali:
1. Karol Urbańczyk - 1:41:58
2. Maciej Garnowski - 1:45:36
3. Łukasz Hrabia M30 - 1:47:13
Najlepsze kobiety na półmaratonie to:
1. Alina Koconda - 2:05:42
2. Beata Pancylenko - 2:20:53
3. Anna Starosta - 2:21:22
Na mecie dominowały głosy biegaczy, że w przyszłym roku tu wrócą. Także do grona stałych bywalców pewnie dołączą nowe osoby. Mamy nadzieję, że Stowarzyszenie Aktywna Dąbrowa nie zrezygnuje z organizacji tego biegu.
Dariusz Cupiał, Ambasador Festiwalu Biegów