Dobroczynność i bieganie? To ma sens - apel organizatorów trafił na podatny grunt. W trzecim Biegu Wielkich Serc z okazji kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystartowało prawie 800 biegaczy i biegaczek.
To frekwencja, której nie powstydziłyby się wielkie, miejskie biegi. A impreza, z pozoru, wydaje się być skromna. Biegowa pętla wyznaczona jest na Bulwarach Wiślanych od Galerii Kazimierz do Wawelu i z powrotem. Pięć kilometrów z okładem około 170 metrów, co potencjalnie mogłoby odstraszyć chętnych do walki o życiówki. - Okazji bicia własnych rekordów na przeróżnych dystansach nie brakuje w Krakowie, ale tu chodzi o coś innego. O pomaganie przez bieganie! - mobilizował spiker zawodów potężny tłum biegaczy tuż przed południem.
Tego dnia chodziło o czerwone serducho przyklejone dumnie na koszulkę biegową, o bycie razem, o drobny datek na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Normalnie dystansów krótszych niż 10 kilometrów na zawodach nie biegam. Ale tu biegnę z radością. To fenomenalny sposób wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - relacjonował Radek z Krakowa, drugi raz startując w Biegu Wielkich Serc.
Rywalizację wśród biegaczy wygrał Michał Radwan oraz Agnieszka Cader. Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.
AB