Zmiany tras obejmą więc nie tylko PZU Półmaraton Warszawski (o czym wiemy od kilkunastu dni, impreza ma się odbyć 29 marca) ale także ORLEN Warsaw Marathon, zaplanowany na 26 kwietnia.
– Przeorganizujemy wszystkie imprezy aż do czerwca - biegi, finał (piłkarskiej) Ligi Europy, Tour de Pologne. Decyzję muszą być skorelowane z codziennym życiem stolicy – oznajmi Janusz Samel. – Przeorganizowanie wielu imprez musi potrwać – zaznaczył w odpowiedzi na słowa dyrektora PZU Półmaratonu Warszawskiego, który ubolewał, że Fundacja „Maraton Warszawski” została pozostawiona samej sobie z problemem wytyczenia nowej trasy imprezy, i to w tak krótkim czasie.
– Właśnie w tym momencie odczuwam największą potrzebę wsparcia przez samorząd. W tej chwili nie czuje wsparcia logistycznego, nikt do mnie nie zadzwonił (z Ratusza), nie zaproponował spotkania, by omówić sytuację, coś wymyślić. Chodzę od urzędu do urzędu, a i tak wszystko sprowadza się do drogownictwa, korków – stwierdził Marek Tronina.
– Brakuje mi wsparcia, tego, by by organizator wiedział, że jego impreza jest bardzo ważna. Albo żeby wiedział, że musi sobie radzić sam. Wcale nie chodzi o pieniądze, ale o współpracę. W ubiegłym roku rzecznik Ratusza chwalił się, że strategia warszawska to 130 imprez biegowych w ciągu roku. Teraz zastanawiam się, czy ta strategia nie przewiduje odwołania tych wszystkich imprez – żalił się Tronina. Zapewnił jednocześnie, że Półmaraton nie zostanie odwołany i odbędzie się zgodnie z planem 29 marca.
Nie pozostaje Nam więc nic innego, jak trzymać kciuki za zespół Fundacji „Maraton Warszawski” i liczyć, że jednak znajdzie wsparcie w urzędnikach. Czekamy także na decyzje dotyczące 3. ORLEN Warszawa Marathonu. Jak się mają sprawy? Nie wiemy, bo jak do tej pory zespół organizacyjny imprezy nie odpowiedział na naszego e-maila.
Spokojnie śpią za to przy ul. Rozbrat, gdzie mieści się siedziba Stołecznego Centrum Sportu AKTYWNA WARSZAWA. Z biegów warszawskiej Triady „Zabiegaj o Pamięć” zagrożony zmianami - w świetle słów Janusz Samela - mógłby być tylko Bieg Konstytucji. Ale nie jest.
– Nie mamy sygnałów, że może dojść do zmian w tym, co robiliśmy do tej pory. Mamy to szczęście, że nasze trasy były planowane tak, by najmniej doskwierać mieszkańcom. Pierwszy w kolejności - Bieg Konstytucji, w żaden sposób nie zakłóca ruchu na głównych arteriach, bo odbywa się pod Trasą Łazienkowską. Z Biegiem Powstania jest podobna sytuacja. Jesteśmy w stałym kontakcie z inżynierem ruchu – jak zresztą każdy organizator w Warszawie, mamy nadzieję, że nic się nie zmieni – powiedział Nam Marcin Kuriata, dyrektor Triady „Zabiegaj o Pamięć”.
GR