Chudy Wawrzyniec: prawie 900 finiszerów edycji 2020

  • Biegająca Polska i Świat

Ze względu na pandemię koronawirusa i wprowadzone środki ostrożności, Ultramaraton Chudy Wawrzyniec 2020 został podzielony na trzy dni startowe – 8, 9 i 15 sierpnia. Łącznie zawody ukończyło 895 biegaczy, którzy startowali na dystansach 20, 50, 80 i 100 km.

Starty odbywały się w odstępach czasowych – każdego dnia strefa startu działała aż 6 godzin.

- Organizacja tegorocznej edycji Chudego Wawrzyńca była dużym wyzwaniem. Od maja wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by bieg się odbył, chociaż już wtedy zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to „normalna” edycja. Formuła, którą opracowaliśmy została przyjęta przez biegaczy całkiem nieźle - chociaż ze startu zrezygnowało nieco ponad 20 % zapisanych uczestników, ostatecznie frekwencja niewiele odbiegała od ubiegłorocznej, która była rekordowa. Bardzo cieszy nas fakt, że każdego z trzech dni rywalizacji mieliśmy zbliżone warunki pogodowe, dzięki czemu nasza łączna klasyfikacja nie jest krzywdząca dla żadnego z zawodników – mówi Piotr Książkiewicz, jeden z organizatorów Chudego Wawrzyńca.

Mistrzostwa Polski w Biegu Górskim na Ultra Dystansie padły łupem Kamila Leśniaka i Dominiki Stelmach. Nowa mistrzyni kraju poprawiła dotychczasowy rekord trasy kobiet o ponad 50 minut – 8:22:44.

Kamil Leśniak i Dominika Stelmach mistrzami Polski w górskim ultra [WYNIKI]

Klasyfikacja zawodów (poza Mistrzostwa Polski) powstała dopiero po trzech dniach rywalizacji. I tak najlepszymi na 20 km zostali Kamil Leśniak (1:43:36) i Marta Kaźmierczak (2:05:58). Na trasie 50 km najszybszymi okazali się Rafał Bałaś (4:47:38) i Anna Sawicka (5:58:58). Na 80 km - Kamil Leśniak (8:16:59) i Dominika Stelmach (8:22:44), a na 100 km – Dominik Grządziel (11:44:43) i Magdalena Burandt (15:35:54).

Dodatkową klasyfikacją była „etapówka”, w której liczyły się biegi na 20 i 50 km. Tutaj nagrodzono po trzy kobiety i trzech mężczyzn, którzy po zsumowaniu czasów pokonali obie trasy najszybciej. Zwycięstwo odnieśli Rafał Bałaś (suma czasów: 6:34:13) i Anna Sawicka (suma czasów: 8:06:16).

Historia Anny Sawickiej warta jest uwagi.

– Po raz pierwszy startowałam w Chudym Wawrzyńcu w ubiegłym roku. Tak bardzo spodobały mi się te tereny, że postanowiłam z rodziną wyprowadzić się z Warszawy, kupić dom w Beskidzie i tutaj zamieszkać. I tak od kilku miesięcy biegam w zasadzie tylko w górach. Przestałam już myśleć o życiówkach w biegach ulicznych. W górach czuję się świetnie, nie ma takiej presji, startuję „z luzem”. Takie bieganie zdecydowanie bardziej do mnie przemawia – podkreśla zawodniczka. – Wracając do tematu Chudego - jestem zadowolona z obu startów, wydaje mi się, że oba biegi pobiegłam optymalnie.

Pełne wyniki: TUTAJ

źródło: Organizator