Dobrowolski wygrywa w Nowym Orleanie. Nowak...

  • Biegająca Polska i Świat

Znakomicie spisali się polscy maratończycy w nowoorleańskim półmaratonie. Zwyciężył z rekordem życiowym Emil Dobrowolski (1:04:17), trzecie miejsce wywalczył Jakub Nowak (1:06:53).. Obaj nasi maratończycy przebywają obecnie na zgrupowaniu w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. Start w Humana Rock 'n' Roll New Orleans był dla nich jednym z etapów przygotowawczych do wiosennych maratonów.

Dla zawodnika z Chotomowa była to już druga wygrana na tym dystansie w historii gościnnych występów w USA. Zwycięzca 14. PKO Poznań Maratonu prowadził przez większość część dystansu. W pewnym momencie próbował z nim rywalizować Paragwajczyk Derlis Ayala. Pierwsze 5 km obaj zawodnicy pokonali w identycznym międzyczasie – 15:19. Na 10. kilometrze zameldowali się po 30 minutach i 3 sekundach. Na 16. kilometrze Emil miał już ok 30. trzydzieści sekund przewagi nad Paragwajczykiem (czas 48:38)

Ostatecznie na mecie zawodnik LŁKS Prefbetu Śniadowo Łomża zameldował się zczasem 1:04:16, którym poprawił swój poprzedni rekord życiowy (1:04:41 po ubiegłorocznym zwycięstwie w Dallas - red). Tylko 31 sekund zabrakło do wywalczenia minimum na Mistrzostwa Europy w półmaratonie (wskaźnik dla mężczyzn 1:03.45). Dodajmy, że sztuka ta w miniony weekend udała się Szymonowi Kulce, który w Wiązownie zajął trzecie miejsce z czasem 1:03:39.

- Od startu ruszyłem mocno. Pierwszy kilometr w 2.53 min./km lecieliśmy już tylko z Kubą Nowakiem. Po kilku kilometrach dołączył inny zawodnik, który poprowadził około 4 kilometrów. Resztę dystansu to ja biegłem na czele. Oznaczenia mil były nierówne - mój gps pokazał właśćiwy odcinej tylko na 10. kilometrze. Według zegarka leciałem cały czas koło 3 min./km, co dawało nadzieję na wynik 1:03:30 dający minimum na ME. Niestety na jakieś 800 metrów do mety okazało się wolniejsze i do minimum zabrakło ponad pół minuty. Ale jestem zadowolony ze zwycięstwa i nowej życiówki, zwłaszcza, że jestem w mocnym treningu pod maraton - powiedział nam po biegu Emil Dobrowolski.

Trzeci w Nowym Orleanie bieg ukończył Jakub Nowak, który pierwsze 5. km pokonał w 15:22. Natomiast na 16 km, czyli na 10 mili miał czas 50:11. Ostatecznie zmagania ukończył z wynikiem 1:06:52, mając nad czwartym zawodnikiem prawie trzy minuty przewagi.

Wicemistrz Polski w maratonie nie ukrywa, że o ile cieszy go zajęte miejsce, to wynik nie bardzo. Drugie miejsce zajął bowiem wspomniany Paragwajczyk Ayala, z czasem 1:05:09.

- Miałem kryzys biegowy na obozie i nie biegało mi się zbyt dobrze. Jednakże nie poddawałem się i wierzyłem, że jak zjadę z gór, to trochę odżyje i start wyjdzie OK. Do 5. kilometra biegło mi się nawet nieźle. Trzymałem prowadzącego Emila. Później była to już tylko walka z samym sobą. Ze startu zadowolony nie jestem, wiem, że stać mnie na dużo szybsze bieganie, zwłaszcza na tak szybkiej trasie i w sprzyjających warunkach. Niestety organizmu nie da się oszukać. Wracam do Albuquerque dalej trenować. Wierzę, że odżyję i w maratonie pokaże na co mnie stać – ocenił swój występ Kuba Nowak.

Dodajmy, że dzięki wygranej Emil Dobrowolski zapisał się w historii biegu w Nowym Orleanie, obok takich z zawodników jak Mo Farah (zwycięzca z roku 2013), Amerykanin Shadrack Biwott (zwycięzca w 2012 roku) czy też Kenijczyk Martin Lel (zwycięzca z 2010 roku).

Wśród kobiet w tegorocznej edycji półmaratonu zwyciężyła Amerykanka Neely Spence Gracey z czasem 1:14.19.

W rozgrywanym tego samego dnia maratonie wygrał Amerykanin Geoffrey Burns z wynikiem 2:24:57. Wśród pań najlepsza była ich rodaczka Meggan Franks z wynikiem 2:51:50.

RZ

fot. org. / Archiwum prywatne Jakuba Nowaka


PARTNERZY

PARTNERZY MEDIALNI