Eliud Kipchoge skoncentrowany tylko na...

  • Biegająca Polska i Świat

Eliud Kipchoge, którego międzynarodowa kariera zaczęła się od złotego medalu na MŚ w Paryżu w 2003 r., ma za sobą udany sezon. W kwietniu wygrał maraton w Londynie z czasem 2:04:42. Jesienią wygrał maraton w Berlinie z czasem 2:04:00. Te wyniki były najlepszymi czasami sezonu.

Przy okazji maratonu w Berlinie stał się też bohaterem zabawnej historii z wkładką do butów. Wkładka wysunęła mu się z buta już na pierwszym kilometrze i skutecznie odebrała mu szansę na rekord świata.

Po przekroczeniu mety od razu zapowiadał, że do Berlina wróci za rok i spróbuje rozprawić się z rekordem.

Teraz to już nie jest takie pewne, bo Kipchoge w rozmowie z Daily Nation ogłosił, że nie szykuje się do żadnego innego biegu niż olimpijski. Jego najważniejszym celem na 2016 jest olimpiada w Rio, a najlepiej zwycięstwo olimpijskie.

Kipchoge od 2010 r. nie reprezentował Kenii w mistrzostwach i olimpiadach. Za swoją największą porażkę w karierze uważa fakt, że w 2012 r. nie udało mu się znaleźć w narodowej reprezentacji. Teraz chciałby zostać drugim kenijskim zwycięzcą maratonu olimpijskiego. Ostatni raz ta sztuka udała się w 2008r Samuelowi Wanjiru.

Słabsze wyniki kenijskich biegaczy na olimpiadach są przedmiotem zmartwienia władz lokalnej federacji. Kipchoge jednak zapowiada, że postara się pobiec szybko.

- Jestem zadowolony z całego sezonu. Zrealizowałem wszystkie swoje cele łącznie z dwoma zwycięstwami. Moim najważniejszym celem na przyszłym rok jest Rio - powiedział Kipchoge Daily Nation.

IB

źródło: Daily Nation


PARTNERZY

PARTNERZY MEDIALNI