Zwycięzca tegorocznego UTMB i Madeira Ultra Trail, kolejny raz postanowił się sprawdzić na trailowej trasie poza zawodami. W zeszłym roku ustanowił nowy rekord szybkości na szlaku GR 20 na Korsyce. Od kilku dni jest już w Kalifornii, gdzie 14 października wybiegnie na John Muir Trail.
Zrobi to, by zaspokoić swoją potrzebę nowej przygody i postawić przed sobą wyzwanie znacznie dłuższego biegu niż pokonuje na zawodach. Co więcej, zamierza to zrobić w rekordowo szybkim czasie.
Szlak Johna Muira, nazwany tak na cześć szkockiego pisarza i obrońcy amerykańskiej przyrody, wymaga od D’Haena pokonania 356 km i 14 630 m przewyższeń. Uważa się, że obecnym rekordzistą ciągnącej się przez Park Narodowy Yosemite trasy, jest bliżej nieznany w Polsce i Eruopie Leor Pantilat. Amerykanin pobiegł w 2014 r. A swoje wyzwanie zakończył w czasie 3 dni, 7 godzin i 36 minut, wysoko wieszając poprzeczkę dla naśladowców.
W sumie 12 razy ustanawiał najszybsze znane czas na pieszych, górskich szlakach. Po sukcesie na John Muir Trail, w zeszłym roku w rekordowym czasie pokonał Sierra High Route (314 km). Zajęło mu to 4 dni, 16 godzin i 35 minut. Śmiało można powiedzieć, że jest specjalistą szlaków prowadzących przed wzniesienia Sierra Nevada.
Francois D’Haene, który w czasie swoich treningów i startów skumulował już na koncie 5199 km. Aż 44 razy stał na podium, a 31 razy zostawał zwycięzcą biegów trailowych. Jednocześnie nie pokonał jeszcze tak długiej trasy. Mimo to, zamierza uzyskać czas lepszy od Amerykanina.
IB