Leśne Run: Jesień, błoto... dużo błota! [ZDJĘCIA]

  • Biegająca Polska i Świat

Około 150 osób zmierzyło się dzisiaj w Zabrzu z leśną trasą na dystansie 5 lub 10 km. Dla miłośników Nordic Walking organizatorzy przygotowali trasę na dystansie 5 km. To trzecia, "jesienna" eliminacja cyklu. 

Od rana pogoda za oknem była iście... jesienna. Szaro, wilgotno po nocnej ulewie, a nawet mgła, nie zachęcały do piknikowania. Za to idealnie nadawały się do biegania. 

Na linii startu stanęła rekordowa liczba dzieci. Aż 28 małych biegaczy wybiegało dzisiaj swoje życiówki. Każde z wyjątkową powagą podeszło do startu w biegu, a jeden chłopczyk - Mateusz - na mecie nawet się popłakał. Na pytanie co się stało usłyszeliśmy odpowiedź Taty: syn jest po prostu bardzo ambitny. Podczas dekoracji okazało się, że Mateusz był drugi w swojej kategorii wiekowej...

Dorośli wprawdzie nie płakali po przekroczeniu mety, ale mimo wszystko z pełnym poświęceniem biegli ostatnie metry. 

Jak to na Leśne Run bywa, trasa nie należała do łatwych. Nocny deszcz nawilżył teren a co za tym idzie, przyniósł na trasę błoto. Dużo błota... Mimo wszystko nikomu to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie - wszyscy zgodnie chwalili zarówno pogodę jak i trasę.

Trzecie zawody w tym roku były wyjątkowo stresujące dla organizatora Michała Kieresa, który tym razem nie mógł być obecny na miejscu i czuwać nad przebiegiem imprezy.

- Leśne Run to takie moje dziecko i trochę mnie stresował fakt, że nie mogłem być na miejscu. Tym bardziej, że nie było również Macieja Żmijewskiego, drugiego koordynatora, który właśnie świętuje swoją podróż poślubną. Na szczęście została Maja Sokołowska, trzecie ogniwo naszego zespołu. Poprosiłem także MKteam o przejęcie organizacji dzisiejszych zawodów, znają trasę, znają zawodników, znają się także na rzeczy więc mam nadzieję,że naszej nieobecności nikt nawet nie zauważył - śmiał się Pan Michał.

Wydaje się, że chyba rzeczywiście nikt nie zauważył nieobecności pana Michała, bo uwaga wszystkich skupiona była na atrakcyjnych nagrodach, które udało mu się pozyskać. Oprócz wejściówek do kina czy klubu fitness były także bony na tor kartingowy i do sklepu sportowego. Najbardziej pożądaną nagrodą jednak był lot szybowcem, który udało się wylosować pani Ani Kasiel - koordynatorce biegów dla dzieci. 

Wszystkim gratulujemy życiówek, czasów i wylosowanych  nagród, a w imieniu organizatorów już dziś zapraszamy na edycję ZIMA. Może zamiast błota będzie śnieg?

KK