Niecały miesiąc temu Jacek Żebracki na zakończenie obozu treningowego Grupy Podhalańskiej GOPR, wbiegł na Mont Blanc, rozpoczynając swoje wyzwanie w Les Houches. Szczyt osiągnął po 4 godzinach i 17 minutach i był to rekord Polski w pokonaniu drogi na szczyt biegiem.
Jacek Żebracki o wbieganiu na Mont Blanc. "Wymaga zgrania wielu czynników"
Był, bo zaledwie kilka dni temu tą samą trasą ruszył Marcin Pawłowski. Ultramaratończyk pobiegł tam na trening przed UTMB, a przy okazji pobił dotychczasowy polski rekord. Na szczycie był po 4 godzinach, 4 minutach i 7 sekundach. Zobaczcie:
Marcin Pawłowski pobił rekord w górę, ale nie w dół.
„Zbieg był już na spokojnie, bez bicia rekordu w dół. Moje kolana są mocno przeciążone ostatnimi treningami i ryzyko kontuzji, na tak trudnej, technicznej trasie było zbyt duże. A priorytety póki co są inne.”
- napisał na swoim profilu Marcin Pawłowski.
Jacek Żebracki nadal ma na koncie najlepszy polski czas biegu w górę i w dół. Powrót do Les Houches zajął mu zaledwie 2 godziny i 14 minut.
„Muszę przyznać uczciwie, że niedawny, głośny, rekordowy wbieg Jacka Żebrackiego w 4h17min i zbieg w 2h14min połączone w całość, dają faktycznie niesamowity czas, który póki co, ciężko by mi było poprawić!”
- dodał Pawłowski, który 28 sierpnia będzie jednym z 2 300 uczestników mocno obsadzonego UTMB. Po tym wyczynie widać, że jest w świetnej formie.
Do rekordu świata na tej trasie zabrakło mu nieco ponad pół godziny. Rekord należy do francuskiego biegacza, przewodnika górskiego i narciarza Matheo Jacquemounda, który ustanowił go w 2011 r. podczas wspólnego biegu z Kilianem Jornetem i Dakotą Jonesem.
IB