„Zawody w Piekle. Tak powinno się zaczynać relację z tegorocznych Mistrzostw Polski Nordic Walking rozegranych w Osielsku koło Bydgoszczy”
– napisał jeden z zawodników na swoim profilu na facebooku. Trudno się nie zgodzić, skoro temperatura w cieniu sięgała 40 stopni Celsjusza a gorąca walka o mistrzowskie tytuły zdawała się ją jeszcze podnosić…
Na listach startowych było około 700 zawodników, co pozwalało się spodziewać rekordu frekwencji na zawodach z cyklu Pucharu Polski. Upał najwyraźniej zniechęcił część osób, bo na starcie stanęło ostatecznie 561 osób, co i tak jest rekordem w kontekście Mistrzostw Polski. Nie wszystkim udało się dotrzeć do mety. Kilkanaście osób musiało zejść z trasy, niektórzy zostali z niej zabrani przez służby ratunkowe. Skwar dawał się mocno we znaki, mimo dobrego przygotowania trasy.
– Nie wiem co było gorsze: ostre słońce na starcie czy duchota w lesie. Powietrze było tam bardzo ciężkie i nieprzyjemne. Punkty nawadniające i kurtyny wodne nic nie dawały, zawodnicy padali na trasie. Po drodze minęłam dwóch oczekujących na pomoc a sama na mecie dołączyłam do dość dużego grona osób które zasłabły lub straciły przytomność… – przyznała Betina Ogon.
Dla uczestników Mistrzostw Polski przygotowano pięciokilometrową trasę, prowadzącą w większości przez lat. Trzykrotnie można było skorzystać z wodopoju, ustawiono też dwie kurtyny wodne. Pomoc zawodnikom oferowali nawet sędziowie, którzy częstowali i polewali wodą strudzonych piechurów.
Największa liczba zawodników wybrała dystans 5 km, odpowiednio mniejsza 10 km a tylko najwytrwalsi zdecydowali się na pokonanie półmaratonu. Tak naprawdę większość z nich nie miała zbyt dużego wyboru – startowali na tych dystansach, na których ścigają się od początku pucharowego cyklu (Osielsko było jego trzecim etapem). Zmiana dystansu spowodowałaby utratę cennych punktów w klasyfikacji generalnej. Pozostało więc zmierzyć się z upałem…
– Pogoda nie rozpieszczała, co uniemożliwiło mi walkę o życiówkę. – przyznała Alex Motylska, trzecia zawodniczka na dystansie półmaratonu w kategorii K20 - Dla mnie była to walka o przetrwanie. Radość z pokonania półmaratonu w takich warunkach jest ogromna. Organizatorzy po raz kolejny zadbali o to, by wszyscy zawodnicy czuli się jak u siebie i wracali z szerokim uśmiechem do domu – chwaliła zawodniczka.
Z tą opinią zgadzali się wszyscy. Organizatorzy Mistrzostw stanęli na wysokości zadania, przygotowując wszystko na bardzo wysokim poziomie.
Ciekawe pakiety startowe, dobra baza, możliwość darmowego noclegu, posiłek i prysznice, zraszacze z wodą. Do tego losowanie nagród, upominki dla zwycięzców. Najszybszych na poszczególnych dystansach nagradzano… sadzonkami drzew. Mogli je zabrać ze sobą lub pozostawić w Osielsku. Organizatorzy obiecali, że posadzą je w pobliżu startu, tak, by zawodnicy wracający tutaj co roku mogli je oglądać.
Pełne wyniki osielskich Mistrzostw znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.
Kolejny etap Pucharu Polski odbędzie się w Hajnówce 12 września.
KM