Nad poznańską Maltą w niedzielę 29 czerwca odbył się II Bieg Piotra i Pawła. Ponieważ nie udało mi się zdobyć numeru startowego - frekwencja godna pochwały, nadarzyła się sposobność do kibicowania biegaczom.
Relacja Grzegorza Urbańczyka
Rywalizacja na 10-kilometrowej, atestowanej trasie rozpoczęła się punktualnie w południe Wysoka temperatura powietrza sprawiła, że obsługa medyczna niestety miała dużo pracy. Omdlenia i zasłabnięcia były dość częstym widokiem. Jednak nie wszystkim pogoda przeszkadzała.
– Start w tym biegu traktuję jako przygotowanie do mojego pierwszego maratonu. Jestem zadowolony z występu i cieszę się z tego startu. Polecam ten bieg wszystkim – oceniał Krzysztof, jeden z uczestników zawodów.
Organizacja biegu, sygnowanego marką znanej sieci sklepów spożywczych, stała na wysokim poziomie. Całej imprezie towarzyszyła „super atmosfera”, jak wyjaśniali biegacze. – Pogoda dopisała. Startem tym zakończyłam pierwszą część sezonu – powiedziała nam Patrycja Talar, najszybsza kobieta biegu (40:38). Druga na mecie zameldowała się Aleksandra Dzierzkowska. Trzecie miejsce wywalczyła Ewelina Wnuk
Wśród mężczyzn pierwsze miejsce z czasem 34:57 zajął Maciej Łuck. Na drugim miejscu uplasował się Marian Sadowski, a na trzecim Jakub Kokowski. Pełne wyniki biegu znajdziecie w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.
Bieg główny ukończyło nieco ponad 800 osób. Oprócz rywalizacji w klasyfikacji open i w kategoriach wiekowych rywalizowali także pracownicy sieci Piotr i Paweł oraz Okręgowej Izby Radców Prawnych. Na poznańskiej Malcie panowała iście rodzinna atmosfera, ponieważ oprócz biegu głównego odbyły się także biegi dzieci.
Grzegorz Urbańczyk