UTMF: Piotr Hercog w pierwszej dziesiątce!

  • Biegająca Polska i Świat

François D’Haene i Nuria Picas zostali zwycięzcami Ultra Trail Mount Fuji. Piotr Hercog ukończył wyścig na znakomitej 9. pozycji!

Dzień startu był dosyć chłodny, a nocą zimno dawało się we znaki kibicom, wolontariuszom i obsłudze biegu. Większość faworytów wyścigu zdążyło się już przyzwyczaić do warunków pogodowych panujących u stóp góry Fuji. Do Japonii przyjechali tydzień przez biegiem.

Ryan Sandes, który był najczęściej wymienianym kandydatem do zwycięstwa, zachwycał się miejscową kuchnią i narzekał, że nie było mu dane oglądać samej góry. Przez większość czasu była schowana za chmurami. Na starcie stanął jednak w dobrej dyspozycji i był gotów do podjęcia walki o zwycięstwo.

Z podobnym nastawieniem ruszyła silna ekipa z Francji. Niestety to nie był dzień Sebastiana Chaigneau. Problemy trawienne, a następnie nadwyrężenie kostki były przyczyną jego wycofania się z wyścigu ok. 80. kilometra, jednak Francuzi przez długi czas znajdowali się w czołówce biegu. Najszybszym z nich był François D’Haene. Zwycięzca UTMB z 2012 r. zachował doskonałą formę przez całą 168-kilometrową trasę. Przez każdy punkt kontrolny przebiegał uśmiechnięty, świeży i w dobrym humorze. Na mecie również tryskał energią. Był poza zasięgiem innych zawodników. Prowadził niemal od początku biegu i do mety dotarł jako pierwszy z czasem 19:09:13.

Drugim zawodnikiem UTMF został rzeczony Ryan Sandes. Do zwycięzcy miał ponad godzinę straty i kilka razy wydawało się, że nie zdążył się jeszcze zregenerować po ustanowieniu rekordowego czasu pokonania Gór Smoczych. Sandes zwolnił tempo pomiędzy punktem kontrolnym A 10, a ostatnim przed metą A 11. Mimo zmęczenia zdołał jednak utrzymać drugą pozycję. - Bieg dookoła Fuji był czymś wyjątkowym, ale jednocześnie był bardzo ciężki. Przez ostatnie 40km nie czułem już nóg - napisał na swoim profilu Sandes.

Trzecie miejsce na podium najczęściej zmieniało właściciela w trakcie biegu. Kandydatem był tu biegnący przez cały czas w czołówce Emmanuel Gault, jednak kontuzja i ból wyeliminowały go z grona kandydatów do tego stopnia podium. Ostatecznie trzecim zawodnikiem UTMF został Mike Foote. Amerykanin miał spore kłopoty na początku biegu. Kilka razy wspominał o wycofaniu się z dalszej rywalizacji, jednak w drugiej połowie wyścigu odrobił stratę i pokazał, na co go stać.

Robić swoje i zająć miejsce w pierwszej trzydziestce. Taki plan miał przed startem Piotr Hercog. Wykonał go z nawiązką. Zajął dziewiątą pozycję już ok. 60. kilometra i nikomu nie oddał tego miejsca do końca biegu. W Matosuko na ok. 139. kilometrze, do ósmego zawodnika UTMF brakowało mu zaledwie 30 sekund.

Wśród pań najszybsza okazała się Nuria Picas, która do mety dobiegła po 23 godzinach 27 minutach i 34 sekundach. Druga na mecie Fernanda Maciel miała ok. 20 minut straty do Hiszpanki. Maria Semerjian biegła 3,5 godziny dłużej niż zwyciężczyni, jednak na mecie nie zdradzała żadnych oznak zmęczenia. Uśmiechnięta, świeża i rozmowna dzieliła się z dziennikarzami swoimi wrażeniami, podobnie jak większość japońskich biegaczy, dla których UTMF było wyzwaniem sportowym, ale także doskonałą zabawą.

IB