W Dąbrowie poili biegaczy z ujęć głębinowych [FOTO]

  • Biegająca Polska i Świat

W niedzielę 12 kwietnia w Dąbrowie Górniczej już po raz ósmy wystartował Półmaraton Dąbrowski. To kolejna z imprez Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej, które mogą się pochwalić coraz lepszą organizacją i wyższą z roku na rok frekwencją. Tym razem wystartowało ponad 900 biegaczy, a 144 osoby ukończyły towarzyszący półmaratonowi marsz nordic walking na dystansie 5 km.

Trasę biegu poprowadzono w taki sposób, by meta mieściła się obok hali sportowej. W związku z tym specjalne autobusy przewiozły zawodników w odległe miejsce startu (Ujejsce) z godzinnym wyprzedzeniem. Podobnie rzecz się miała z kijkarzami, którzy startowali z plaży zbiornika wodnego Pogoria. Oni również zostali tam dowiezieni przez organizatorów. Natomiast biegacze mogli zwiedzić okolice Pogorii podczas półmaratonu.

Uczestnicy półmaratonu oceniali trasę jako dobrze przygotowaną i przystępną. Ciekawostką w tym roku był fakt, że zawodników nie częstowano w trakcie biegu wodą z butelek, jak to zwykle bywa, ale wprost z ujęć głębinowych. Dokładnie z tych samych, z których pobierana jest woda do miejskich wodociągów. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodno-Kanalizacyjne chciało w ten sposób promować picie wody z kranu. Wręczyło też wszystkim finiszującym firmowe bidony.

Podium klasyfikacji generalnej w całości obsadzili zagraniczni zawodnicy – dwóch Kenijczyków i Ukrainiec. Polacy znaleźli się tuż za nim. Zwyciężył Abel Kibet Rop z czasem 1:06:40. Wśród pań na najwyższym stopniu podium stanęła jego rodaczka Stellach Jepengetich Barsosio, która uzyskała czas 1:18:17.

Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

Spora grupa zawodników wybrała Dąbrowę na swój półmaratoński debiut. Wśród nich była dąbrowianka Sylwia Ziętek. – Półmaraton Dąbrowski uważam za bardzo udany – podsumowała po zawodach. – Był to mój debiut biegowy na takim dystansie. Kilka tygodni temu pomyślałam, że mogłabym wystartować, aby sprawdzić swoje możliwości, tym bardziej, że impreza odbywała się w moim mieście. Trasa była piękna, ponieważ jej spora cześć ciągnęła się wzdłuż dąbrowskich jezior Pogoria IV i Pogoria III. Jedynym mankamentem była zbyt mała ilość punktów nawadniających: tylko trzy na taki dystans! – oceniała zawodniczka.

– Pogoda nam dopisała, chociaż na ostatnich kilometrach ostre, południowe słońce z pewnością wszystkim dało się we znaki. Jestem bardzo zadowolona z mojego wyniku, zwłaszcza, że dzień wcześniej brałam udział w innych zawodach i na start dzisiejszego półmaratonu przyjechałam po prostu zmęczona. Jednak motywacja oraz świetna atmosfera dodały mi skrzydeł i udało mi się ukończyć bieg z takim wynikiem, który mnie w pełni satysfakcjonuje – stwierdziła Sylwia Ziętek.

Niezbyt pozytywnie swój dzisiejszy start oceniła Beata Adamczyk-Nowak z Miechowickiej Grupy Biegowej, chociaż stanęła na pierwszym stopniu podium w swojej kategorii wiekowej:

– Znam tę trasę z ubiegłego roku a teraz pobiegłam 5 minut gorzej – przyznała. – Miałam swój plan, ale uległam pomysłowi kolegów, żeby zacząć równym tempem 4:30 min/km i dotrzeć do mety w czasie poniżej 1:35h. Oczywiście wyszło za szybko, na 7. kilometrze dopadła mnie kolka i musiałam zwolnić. I właściwie już nie przyśpieszyłam. Potem odezwały się przyczepy pod kolanami... praktycznie tempo było coraz wolniejsze – opisywała biegaczka.

– Od samego początku dawało w kość ostre słońce i silny, porywisty wiatr, który tylko momentami nie dopadał biegaczy. Porażka na całej linii - nie ma życiówki, niezrealizowany cel i czas gorszy o 5 minut jak przed rokiem, a był to wtedy mój debiut. Oczywiście nie ma co zasłaniać się pogodą. Wszyscy biegli w tych samych warunkach. Biegło mi się tak ciężko, że kiedy zobaczyłam na 12 km, że mam półtorej minuty straty do założonego celu i brak sił... odpuściłam. Biegłam tak, żeby równo oddychać. Nic innego się nie liczyło, ukończenie biegu było moim celem. Ukończyć go tak, żeby złość była jak najmniejsza a smak porażki nie tak gorzki. Pierwsze miejsce w kategorii na otarcie łez chyba… – przyznała pani Beata.

My nie do końca zgadzamy się z tak surową oceną, bo przy tysiącu uczestników pierwsze miejsce to przecież spore osiągnięcie! Dlatego gratulujemy bytomiance, jak i wszystkim uczestnikom Półmaratonu Dąbrowskiego.

KM

fot. Bożena Kurzeja