W Gliwicach odbył się nietypowy bieg: jego uczestnicy ścigali się po lotnisku. Nie jest to jednak lotnisko pasażerskie, ale obiekt Aeroklubu Gliwice, z którego na co dzień korzystają paralotniarze, modelarze, spadochroniarze i lotnicy. Jak się okazuje obiekt jest równie interesujący dla biegaczy. Udział w imprezie był całkowicie darmowy.
7 km w dwóch pętlach mógł pokonać każdy kto zgłosił się wcześniej za pomocą elektronicznych zapisów. Opłata startowa nie była pobierana, bo imprezę finansowały rady pobliskich osiedli z funduszy miasta. Były za to numery startowe, elektroniczny pomiar czasu, medale i nagrody dla najszybszych.
Impreza była prawdziwą gratką – nie na co dzień zdarza się biegać w tak nietypowym miejscu, z samolotami startującymi tuż nad głową. Dopisała też pogoda, do Gliwic zawitała prawdziwa polska złota jesień. – Jest niesamowicie pięknie! Pogoda cudowna, organizacja świetna, wspaniali ludzie – zachwycała się Joanna Stawska. – Trasa nie taka łatwa, ale jak ktoś biega, to jest przyzwyczajony do tego, że trasy są różne.
Trasa przypadła do gustu również siostrom Justynie Perek i Annie Czerniewicz: - Trasa bardzo fajna. Zdarzało mi się tu biegać treningowo – mówiła Justyna. – Trasa jest miękka, zróżnicowana. Biega się super. Za tydzień mamy półmaraton i chciałyśmy zrobić przetarcie – wyjaśniła Anna. - O biegu dowiedziałyśmy się z Facebooka. To był dobry wybór: kameralnie, przyjemnie, ze świetną atmosferą.
Po lotnisku regularnie biega Mieczysław Wester: – Czasami tutaj trenuję. Dzisiaj przyszedłem, bo wiedziałem, że będzie piękna, słoneczna pogoda. To bardzo fajna inicjatywa, do tego bieg darmowy – chwalił zawodnik. – Lubię to miejsce, bo trasa jest ciekawa: trochę asfaltu, trochę płyt, trochę terenu. Można tu przeprowadzić naprawdę dobry trening. Będzie wielka szkoda, jeśli lotnisko zostanie zamknięte, bo to dobre miejsce i jest blisko. Wyczytałem, że chcą je ogrodzić i zamknąć…
O wyłączeniu lotniska z powszechnego użytku mówiła też pani Joanna: – Nasz trener Paweł z Biegaj z trenerami organizował ten bieg i zaprosił nas do udziału. To bardzo fajne miejsce do biegania i bardzo szkoda, że będzie to zamknięte. Po to z resztą powstał ten bieg, żeby pokazać, że takie miejsce jest potrzebne. Chodzą tutaj biegacze, rodzice z dziećmi w wózeczkach, rowerzyści. Szkoda by było, gdyby trasa została zamknięta… - Dzisiejszy bieg był wyrazem pewnego sprzeciwu Gliwiczan, którzy na lotnisku spędzają wolne popołudnia albo trenują. Uważają, że to miejsce potrzebne mieszkańcom i nie chcą dopuścić do jego ogrodzenia.
W dzisiejszych zawodach najszybszy okazał się Szymon z Gliwic. Pokonanie 7 km zajęło mu 26 minut i 35 sekund. Drugie miejsce z czasem 27:12 zajął Karol Urbańczyk a trzecie Sebastian Sieja (28:13). Wśród pań triumfowała Gliwiczanka Justyna Lewicka, która uzyskała wynik 32,21. Na drugiej pozycji uplasowała się Aleksandra Popiel-Kruk (33:09) a na trzecim Anna Szołtysek Grzesikiewicz (33:55).
KM