Już w piątek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbędzie się jeden z najszybszych półmaratonów na świecie. Do Ras Al Khaimah ściągają czołowi zawodnicy kuszeni wysoką stawką, nie tylko sportową.
RAK Półmaraton to impreza stosunkowo młoda. Bieg promuje emirat, którego Ras Al Khaimah jest stolicą. Pierwsza edycja zawodów rozegna została w 2007 roku i w tym czasie dwukrotnie łamano tam rekord świata. W premierowej edycji najlepszy czas w historii biegu na dystansie 21,097 km ustanowił nieżyjący już Kenijczyk Samuel Wenjiru - 58:53. Obecnie to trzeci wynik na listach wszech czasów, bowiem dwukrotnie poprawiał go Erytrejczyk Zersenay Tadese - ostatnio 58:31 w 2011 roku (wcześniej 58:23 w 2010 roku).
W liczącym 250 tys. mieszkańców Ras Al Khaimah padł również rekord świata w półmaratonie kobiet. Stało się to za sprawą Kenijki Mary Keitany, która wygrała imprezę w 2011 roku z czasem 65:50. Obecnie jest to siódmy wynik na listach wszech czasów. Rekord globu należy do jej rodaczki Florence Kiplagat, która w 2015 roku uzyskała wynik 1:05:07.
Do osiągania rekordowych wyników w RAK Półmaratonie zachęcają atrakcyjne nagrody i zmyślna polityka premiowania biegaczy. Pula nagród to 1, 245 mln dircham (ponad 1,35 mln zł), zwycięzcy otrzymują po 50 tys. dircham, czyli ponad 54 tys. zł. Aby jednak najlepsi mężczyźni z miejsc 1-5 mogli otrzymać gwarantowane nagrody, muszą ukończyć bieg w czasie poniżej 60 minut. W przeciwnym razie premia za lokaty zostanie zredukowana o 25 proc.
Wśród pań najlepszych pięć zawodniczek musi finiszować poniżej wyniku 70 minut, żeby otrzymać pełne nagrody. Specjalna premia czeka za rekord świata. Wynosi ona 365 tys. dircham (prawie 400 tys. zł)
W tym roku poziom sportowy stawki jest jak zawsze wysoki. Zestawienie elity biegu obejmuje aż 10 zawodników z rekordem życiowym poniżej 60 minut. Głównym faworytem jest Kenijczyk Stanley Biwot - zwycięzca Maratonu Nowojorskiego w 2015 roku. Zawodnik legitymuje się rekordem życiowym w półmaratonie 58:56 osiągniętym właśnie w Ras Al Khaimah w 2013 roku. Łatwo wygranej nie odda jego rodak Stephen Kibet – mistrz świata w półmaratonie z 2012 roku, którego rekord życiowy wynosi 58:54.
Nie są to jednak najlepsze rekordy życiowe w zapowiedzianej stawce. Najlepszym czasem legitymuje się Salomon Yego - 58:44. Daje mu to czwarte miejsce na liście wszech czasów. Zaledwie o cztery sekundy „słabszy” rekord ma Abraham Cheroben z Bahrajnu - uczestnik igrzysk olimpijskich w biegu na 10 000m (dziesiąte miejsce). Listę obecnych można by długo wymieniać.
Jedynym Europejczykiem w elicie biegu jest Norweg Sondre Moen, który w podczas igrzysk w Rio zajął 19. miejsce z czasem 2:14:17, a jego rekord życiowy w półmaratonie to 62:19. Zapowiada się więc zacięta walka, być może i o rekord świata (przypomnijmy, 58:23 Zersenaya Tadese). Jeśli nie, to o rekord trasy (Patrick Makau - 58:52).
O swoje czwarte zwycięstwo w RAK Półmaratonie powalczy Mary Keitany. Ostatni raz zawodniczka triumfowała tam w 2015 roku z czasem 1:06:02. Do niej należy też rekord trasy półmaratonu (wspomniane 65:50) i najlepszy rekord życiowy w stawce 65:39. Przypomnijmy, że Kenijka w zeszłym roku po raz trzeci wygrała Maraton Nowojorski.
Głównymi rywalkami Keitany będą rodaczki: mistrzyni olimpijska z Rio w maratonie Jemima Sumgong z najlepszym czasem w „połówce” wynoszącym 66:58, oraz Peres Jepchirchir - mistrzyni świata w półmaratonie z 2016 roku indywidualnie i drużynowo z rekordem życiowym 66:39.
Do tego pojedynku będzie się chciała wtrącić trzykrotna złota medalistka olimpijska w biegach na 5000 i 10 000m Etiopka Tirunesh Dibaba. Zawodniczka legitymuje się rekordem życiowym na tym dystansie wynoszącym 66:56 z 2013 roku.
W półmaratonu zadebiutuje Niemka Gesa-Felicitas Krause - brązowa medalistka MŚ w biegu na 3000m z przeszkodami z Pekinu. Będzie ona jedyną Europejką w elicie półmaratonu.
RAK Półmaraton wystartuje w piątek 10 lutego. Kobieca elita ruszy na trasę o 6:45 czasu lokalnego. Panowie - 15 minut później.
Tak biegano rok temu:
RZ