Bieg, którego nie było – Piątka dla Sylwii w Sosnowcu [ZDJĘCIA]

 

Bieg, którego nie było – Piątka dla Sylwii w Sosnowcu [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 09/03/2020 - 08:46

Zgodnie z planem dzisiaj, w niedzielę 8 marca, w Dzień Kobiet - w ich Święto, miał się odbyć w Kazimierzu Górniczym w Sosnowcu Piątka dla Sylwii – charytatywny bieg i marsz nordic walking. Dlaczego miał się odbyć, się nie odbył, a mimo to się odbył? Zaraz Wam wyjaśnię.

Biegi charytatywne na całym świecie mają się dość dobrze, a w naszym kraju przeżywają rozkwit. Są okazją do treningów, do zawierania nowych przyjaźni, do utrzymania formy i zdrowia..., ale przede wszystkim do pomocy i do zjednoczenia biegaczy, którzy, niezależnie do jakich grup biegowych należą, są swoistą rodziną. Jedną z okazji ku temu był zaplanowany Piątka dla Sylwii – charytatywny bieg i marsz nordic walking.

Sylwia zawsze była uśmiechniętą i pełną energii wojowniczką i nadal nią jest. Mieliśmy okazję uczestniczyć wspólnie w niejednym biegu. Niedawno uległa bardzo nieszczęśliwemu wypadkowi komunikacyjnemu, którego konsekwencje są bardzo poważne, a leczenie oraz rekonwalescencja drogie i długotrwałe. Dlatego, gdy tylko zobaczyłem informację o wydarzeniu biegowym stworzonym dla niej i udostępnionym na facebooku, nie zastanawiałem się ani sekundy. Wiedziałem, że muszę wziąć w nim udział.

Wczoraj, jednak, na fanpage'u jednego ze Współorganizatorów omawianego biegu ukazała się informacja o przełożeniu jego terminu. Dowiedziałem się o tym od kolegi z mojej grupy biegowej, z którym miałem jechać do Kazimierza Górniczego. Nie wierzyłem, nie chciałem w to uwierzyć i natychmiast wszedłem na stronę wydarzenia. To, niestety, okazało się prawdą.

Pod informacją natychmiast zaczęły się pojawiać różne komentarze. Niektóre z nich wprost atakowały gospodarzy i oskarżały go, że się zasłonił koronawirusem i odgórną decyzją. Pojawił się też głos sugerujący, iż można go za to podać do sądu. Tym bardziej, że 6 marca, czyli dwa dni przed biegiem, Organizator opublikował informację, iż Piątka dla Sylwii... odbędzie się zgodnie z planem. Nie udzielałem w tej dyskusji. Nie to było dla mnie najważniejsze, tylko fakt, że od razu po ukazaniu się postu powstały oddolna inicjatywa i decyzja, że wydarzenie się odbędzie o regulaminowej godzinie. Nawet bez zgody. I tak się stało.

W trakcie jazdy na miejsce startu doszedłem do wniosku, że nie mogę o nic oskarżać Orga. Nie mam zamiaru go bronić, ale nie wiem, co było powodem jego decyzji. Może rzeczywiście nie dał rady organizacyjnie i zasłonił się wirusem. Może było to od niego niezależne, bo Współorganizatorem biegu był też Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sosnowcu i może to on dostał polecenie przesunięcia terminu Piątka dla Sylwii...

Co do pozwania jednego z nich do sądu, to wydaje mi się, że nie jest to dobre rozwiązanie. W Regulaminie wydarzenia były zapis o biegu niezależnie od warunków atmosferycznych (a to, moim zdaniem, nie ma związku z wirusem) oraz o możliwości zmiany decyzji w przypadkach nieobjętych dokumentem. I to była taka sytuacja. Zastanawiałem się też, czy przedstawiciel Organizatora stanie na wysokości zadania – pojawi się w Parku Kazimierz Z Mini Zoo w celu udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień.

Po przyjeździe na miejsce zastałem grupy biegaczy i nordic walking. Kolejni przedstawiciele pojawiali się w czasie oczekiwania na start. Były żarty, a także wspólne zdjęcia udowadniające, że potrafimy się zjednoczyć w szczytnym celu. Był też przedstawiciel Współorganizatora, ale tylko sucho przeprosił. Nie udzielił wyjaśnień. Szkoda. Na moje pytania odpowiedział, iż termin biegu nie jest jeszcze znany i że może wydarzenie będzie w wersji wirtualnej, ale to zależy od decyzji Zarządu. Coś mu zasugerowałem.

Mianowicie, na pewno każdy z nas biegł z jakąś aplikacją. Wystarczy teraz zrobić jej zdjęcia, wysłać organizatorowi i virtual będzie zaliczony. Medale można odebrać w budynku MOSIRU, skoro był Współorganizatorem wydarzenia. Dodatkowo są zdjęcia z biegu, więc nie brakuje dowodów, że bieg się odbył. Poza tym, przedstawiciel wiedząc, że i tak pobiegniemy, mógł mieć dla nas medale, bo, kto chciał, komu zależało i kto miał ku temu możliwość, pobiegł. A pozostałe osoby zainteresowane Piątką dla Sylwii – charytatywnym biegiem i marszem nordic walking, które go opłaciły mogą pobiec wirtualnie i dostać medale w MOSIRZE lub za pośrednictwem poczty.

Pobiegliśmy 2 kółka po parku. Zrobiłem jeszcze trzecie mniejsze, aby przekroczyć dystans 5 kilometrów. Po wczorajszym treningu bolały mnie nogi, ciężko mi się biegło, mimo że trasa była płaska, przyjemna i asfaltowa. Dałem jednak radę. Z uśmiechem stawiłem się na kolejne zdjęcia grupowe i międzygrupowe. Oprócz mojej, było też przedstawicielstwo innych grup, a wśród nich sosnowieckie Wirusy. Sylwia też do nich należy, a więc wszyscy byliśmy wirusami przeciwko koronawirusowi.

Wróciłem uśmiechnięty, zadowolony i poczuciem dobrze wypełnionej misji!

Konrad Staszewski, Ambasador Festiwalu Biegów


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce