Frikaj w Limanowej - dla psiarzy i biegaczy

 

Frikaj w Limanowej - dla psiarzy i biegaczy


Opublikowane w pon., 28/04/2014 - 12:46

Albo dla biegających psiarzy. Frikaj łączy jedno i drugie – w sobotę 3 maja Dogtrekking, a dzień później Bieg Alpejski. Impreza organizowana przez Stowarzyszenie Frikaj.pl, po sukcesie pierwszej edycji przed rokiem, przyjęła się i ponownie zaprasza do malowniczego kontekstu Limanowej i Beskidu Wyspowego.

– Sami jesteśmy biegaczami i sami jesteśmy psiarzami. Stąd kiedyś zakiełkował pomysł organizacji imprezy u nas, w Limanowej – tłumaczy ideę powstania imprezy Radosław Bieda, dyrektor biegu i jednocześnie prezes Stowarzyszenia Frikaj.pl. Przed rokiem na trudnej trasie Biegu Alpejskiego i na Dogtrekkingu bawiło się ponad 200 osób, w tym wiele znanych nazwisk biegów górskich.

Frikaj łączy imprezy stosunkowo rzadko będące organizowane wspólnie. Dogtrekking i bieganie górskie częściej mają swoje własne imprezy, niźli wychodzą naprzeciw jednym i drugim w tym samym czasie i miejscu. – Organizując dogtrekking i bieg alpejski braliśmy przede wszystkim pod uwagę fakt, że jest bardzo mało takich imprez w naszym rejonie, a dodatkowo dzięki temu wspieramy bezdomne psiaki – tłumaczy Bieda.

Trasa Biegu Alpejskiego to jedna z cięższych prób tego typu w kraju. Trasa zgodnie z regułami biegów alpejskich - prowadzi tylko i wyłącznie do góry. O ile więc zazwyczaj nie biegnie się szybko, o tyle serce hula na bardzo wysokich zakresach.

– Startujemy z Limanowej niewielkim fragmentem płaskiego asfaltu, który zaraz po skręcie na północ mocno idzie do góry. Podłoże z asfaltu zamienia się w łąki, leśne ścieżki i na pierwszym kilometrze przecinamy kilka głębokich wąwozów potoków, charakterystycznych dla Beskidu Wyspowego, potem wbiegamy w dukt leśny z głębokim błotem, a na deser mamy 300m podbiegu o różnicy wzniesień ponad 100m. Koniec jest na górnej stacji wyciągu Limanowa-Ski, skąd jest panorama na Tatry i okoliczne szczyty – opisuje trasę Biegu Alpejskiego Radek Bieda. W sumie wychodzi ok. 4,5km i 400 m przewyższenia.

– Jeśli chodzi o dogtrekking, to trasa na 10km jest do przejścia dla każdego. Ma też punkty trudniejsze do odnalezienia, jednak nikt nie powinien mieć z nią problemu. Pozostałe trasy różnią się długością i różnicą wysokości, ale dzięki temu będzie można zobaczyć wiele ciekawych miejsc i pięknych widoków. Jakkolwiek na najdłuższą trasę zalecamy wybrać się tylko wytrawnym piechurom. Umożliwiamy też na dogtrekkingu pożyczenie bezdomnego psa, z którym można pokonać najkrótszą lub średnią trasę, będzie też możliwość jego adopcji – zaprasza Radek Bieda.

Jeżeli więc jeszcze nie macie pomysłu na majówkę – Limanowa i Beskid Wyspowy stoją otworem. Zgłoszenia są jeszcze otwarte na stronie www.frikaj.pl.

AB

Fot. Piotr Siliniewicz

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce