Lewandowska czwarta, Kozłowski dziewiąty w Madrycie

 

Lewandowska czwarta, Kozłowski dziewiąty w Madrycie


Opublikowane w czw., 01/01/2015 - 17:07

San Silvestre Vallencana to jeden z najbardziej prestiżowych biegów sylwestrowych na świecie. Jego trasa nie jest atestowana ze względu na nachylenie, a czasy osiągane na 10-kilometrowej trasie wiodącej ze stadionu Santiago Bernabeu w pobliże boiska Rayo Vallencano nie są uznawane w oficjalnych rankingach. Jednak od pierwszej edycji, która odbyła się w 64 r., impreza przyciąga elitę biegaczy.

W tym roku faworytem był m.in. Mahiedine Mekhissi Benabbad. O Francuzie było głośny podczas mistrzostw Europy, gdzie nieco przed czasem zaczął się cieszyć ze zwycięstwa w biegu z przeszkodami na 3000m. Za wymachiwanie koszulką został zdyskwalifikowany. W Madrycie też nie wygrał, ale też nie było to jego celem. Benabbad jest jeszcze w okresie roztrenowania, dlatego zajął 10. miejsce. O jedną pozycję wyprzedził go nasz Artur Kozłowski.

:Ostatecznie na dystansie 10km zająłem 9 miejsce z czasem 28.58. Taki wynik jest znakomitym wejściem w 2015 rok, tym bardziej, że za plecami został m. in. taki zawodnik, jak Mahiedine Mekhissi-Benabbad - mistrz Europy w biegu przeszkodowym (tym razem nie zdjął koszulki na mecie)” - napisał Artur Kozłowski na swoim facebookowym profilu. Przy okazji wszystkim biegaczom życzył owocnego sportowo 2015 roku

Zwycięzcą został Kenijczyk Mike Kigen, specjalista 5000 m i 10 000m na bieżni, który odnosi sukcesy także na dłuższym dystansie.

Wśród pań wygrała faworytka zawodów, mistrzyni Europy w przełajach Gemma Steel. Poprzedni raz Brytyjka stanęła na podium tego biegu w 2005 r. Była to Paula Radcliffe.

Pasjonująca była walka o trzecie miejsce pomiędzy naszą Iwoną Lewandowską (na zdjęciu), a mistrzynią Europy w maratonie Christelle Daunay. Ostatecznie o sekundę lepsza okazała się Francuska, której podobała się zarówno trasa, jak i atmosfera zawodów.

W biegu wzięło udział 40 000 zawodników. Oprócz Iwony Lewandowskiej i Artura Kozłowskiego dobrą końcówką roku może się cieszyć Michał Bernardelli, który zajął 29. miejsce (powrót po kontuzji) i Marcin Fudalej, który ukończył bieg na 101 pozycji. Wszystkim Polakom gratulujemy!

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce