OWM Hanbike: Lekki poślizg, przewaga i brak kibiców
Opublikowane w pon., 27/04/2015 - 12:38
W deszczowy niedzielny poranek, zanim na trasę rekordowego pod względem frekwencji ORLEN Warsaw Marathonu, wyruszyli biegacze, swoją rywalizację rozegrali kolarze ręczni. Po pożarze mostu ich trasa została skrócona do nietypowego dystansu 20,5 km.
– Nie mieliśmy niestety innego wyjścia, jak tylko skrócić tę trasę, ale wyznaczając jej nowy przebieg, byliśmy w ścisłym kontakcie ze środowiskiem zawodników niepełnosprawnych. Priorytetem było oczywiście bezpieczeństwo tej trasy – mówił Sebastian Chmara, rzecznik prasowy OWM.
Zawodnikom nowy dystans nie sprawił problemów. Początkowo najbardziej przeszkadzał im deszcz. Zwłaszcza drugi zakręt okazał się wyzwaniem. Tam większość zawodników walczyła z lekkim poślizgiem. Paradoksalnie to właśnie w tym miejscu ukształtowała się czołówka wyscigu.
– Na drugim zakręcie odjechaliśmy od stawki wraz Arkiem Skrzypińśkim i Krystianem Gierą. Przez jakiś czas jechaliśmy razem, ale wykorzystałem podjazd na trasie i zacząłem uciekać rywalom – opisuje Rafał Wilk, który na metę dojechał z ponad 2-minutową przewagą nad Arkadiuszem Skrzypińskim. Trzecie miejsce zajął Krystian Giera.
– Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Jest to dla mnie kolejne potwierdzenie dobrej formy, ale też tego, że nowy carbonbike się sprawdza. Pozwala mi to spokojnie czekać na kolejne starty, także te najważniejsze w sezonie – dodał zwycięzca.
Niestety tego zwycięstwa ani rywalizacji pomiędzy mistrzem świata i brązowym medalistą mistrzostw świata w Greenville stołeczni kibice nie oglądali na żywo. Strefa kibica na Ursynowie, gdzie wyznaczono metę wyścigu handbike, o tej porze była jeszcze pusta. Zapełniła się dopiero godzinę później, gdy kibice czekali na biegaczy.
IB