Walentynki pełne... przeszkód. Tylko podczas Zimowego Runmageddonu

 

Walentynki pełne... przeszkód. Tylko podczas Zimowego Runmageddonu


Opublikowane w pon., 09/02/2015 - 14:09

Także miłośnicy biegów ekstremalnych odliczają dni do Walentynek. Szykuje im się randka z torem pełnym przeszkód. Wszystko w ramach pierwszej w tym roku imprezy rozgrywanej pod szyldem Runmageddonu.

Hu hu ha... tegoroczna zima okazała się zła, dla organizatorów imprezy. Prognozy pogody wskazują bowiem, że Zimowy Runmageddon Rekrut zimowym będzie tylko z nazwy.

– Pogoda spłatała Nam figla. W sobotę ma być dodatnia temperatura, więc nawet armatki śnieżne odpadają. Planując imprezę wierzyliśmy, że w lutym będą warunki odpowiadające porze roku. Tymczasem szykuje się praktycznie wiosna. Traktujemy to jako nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Mamy jednak wiele atrakcji na trasie i wiemy, że uczestnicy nie będą się nudzić. Nie będzie więc biało, ale błotnie – zapowiada z uśmiechem Jaro Bieniecki, dyrektor Runmageddonu.

Wielu uczestników cyklu zasmuciła wiadomość o tym, że zabraknie wodnych przeszkód. Do tej pory to właśnie pokonywanie zalanych tuneli czy też głębokiego basenu było jednym ze znaków rozpoznawczych imprezy. To nie wymysł organizatorów, bo na okres zimowy na terenie Toru Wyścigów Konnych wyłączana jest woda w celu ochrony instalacji hydraulicznej.

– Przeszkód wodnych, w takim naszym tradycyjnym rozumieniu, czyli wody po pachy (śmiech) tym razem nie będzie. Co nie oznacza, że nie będzie na trasie błotnych lub lodowych utrudnień, w zależności od pogody. Zapewne będzie to woda po łydki – wyjaśnia organizator.

Przez odciętą wodę, nie będzie też... pryszniców z prawdziwego zdarzenia. – Tor Służewiec jest idealnym miejscem do takich zawodów jak nasze, ale zimą nie ma tu wody. W związku z tym nie możemy zrobić porządnych pryszniców. Żeby więc nie mieć problemów z nadmierną hipotermią zawodników, nie robiliśmy utrudnień wodnych, takich jak podczas Runmageddon Hardcore. Zostaliśmy trochę postawieni pod ścianą, ale przecież co nas nie zabije.... – śmieje się Jaro Bieniecki.

Runmageddon Hardcore: Nawet kra im nie straszna [ZDJĘCIA]

Jak do tej pory chęć udziału w imprezie zgłosiło ponad 1000 osób. To kolejny sukces ekipy OTK Rzeźnik. Co ważne, zapisy prowadzone będą także w dniu zawodów.

– Rejestracje przekroczyły znacznie nasze oczekiwania. Liczyliśmy na okokoło pół tysiąca osób, a jest już ponad dwa razy więcej. Wiemy jednak, że pewien odsetek osób zapisuje się, a nie wnosi wpisowego. Spodziewamy się więc na starcie ok. 800 osób – przewiduje Jaro Bieniecki.

Ponieważ bieg odbywa się 14 lutego, czyli w Dzień Zakochanych, została utworzona jedyna i niepowtarzalna klasyfikacja dla par. – O szczegółach tej rywalizacji będziemy jeszcze mówić. Plan jest taki, że para musi pobiec razem, a na koniec mężczyzna powinien przenieść kobietę przez linie mety – zdradza nasz rozmówca.

Uczestnicy Zimowego Runmageddonu Rektrut będą mieli do pokonania odcinek 6 km i ponad 32 przeszkody. Organizatorzy planują starty falowe, co pół godziny. Pierwsi uczestnicy wyruszą na trasę o godzinie 9:30.

Zawodnicy, który ukończą zmagania, będą mogli dopisać sobie 2 punkty do Ligi Runmageddonu. W finałowej imprezie cyklu będą mogli wystartować tylko zawodnicy, którzy uzbierają minimum 5 „oczek”.

Zimowy Runmageddon Rekrut w naszym KALENDARZU IMPREZ.

RZ

 

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce