Zejdź z trasy, tu się odbywa maraton, nie przeszkadzaj...

 

Zejdź z trasy, tu się odbywa maraton, nie przeszkadzaj...


Opublikowane w pt., 17/10/2014 - 08:43

– krzyczeli ochroniarze do zwycięzcy maratonu w Buenos Aires. Na szczęście ich nie posłuchał.

Na trasie południowoamerykanskiej imprezy wszystko wydawało się jasne, jeszcze zanim się rozpoczął. Jego gwiazdą miał być Jonas Gutierrez, argetyński piłkarz grający obecnie w Newcastle United. Skrzydłowy tej drużyny wystartował w Argentynie, żeby zebrać pieniądze dla fundacji walczącej chorobami nowotworowymi. Z kolei faworytem i właściwie pewnym kandydatem do zwycięstwa był Kenijczyk Julius Karing, który w Buenos Aires bronił tytułu sprzed roku.

Do 37. kilometra wszystko szło zgodnie z planem, ale później w roli gwiazdy i zwycięzcy wystąpił zupełnie kto inny i nie obyło się bez przygód. Mariano Mastromarino nie jest nowicjuszem. To specjalista biegu na 3000m z przeszkodami. Na swoim koronnym dystansie zaczął odnosić sukcesy już jako junior i nic się nie zmieniło. Nadal staje na podium imprez lekkoatletycznych rozgrywanych w Ameryce Południowej i właśnie trenuje, by wystartować na tym dystansie w Rio.

Argentyński maraton nie był również jego debiutem na królewskim dystansie. W zeszłym roku ukończył maraton w Paryżu z czasem 2:17:23. Ale właśnie na 37. kilometrze Mastomarino przyspieszył wyprzedził faworyta zawodów i zmierzał do mety. Jednak organizatorzy spodziewali się na tej pozycji Afrykańczyka. Widząc kogoś innego, piloci biegu na motocyklach i ochrona doszli do wniosku, że mają do czynienia z intruzem i próbowali wyrzucić go z trasy.

– Byłem kompletnie skołowany. Zaczęli krzyczeć, żebym nie przeszkadzał innym i natychmiast opuścił trasę. Nie wiedziałem, co robić. Pokazywałem swój numer i chyba to pomogło – powiedział po biegu Mariano Mastromarino dziennikarzom ESPN. Na szczęście nie przerwał swojego biegu i już do końca nie dał się nikomu wyprzedzić. Na metę przybiegł po 2 godzinach, 15 sekundach i 28 sekundach.

Zaskoczenie ochrony można wytłumaczyć tylko faktem, że ostatni raz Argentyńczyk stanął na podium w Buenos Aires dokładnie 10 lat temu. Wtedy zwycięzcą maratonu został Oscar Cortinez.

IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce