Piekielnie trudna niedziela czeka biegaczy w Borzytuchomiu. Chociaż sama miejscowości brzmi sympatycznie, to jednak Bieg Diabelska Góra może dać w kość.
Borzytuchom to licząca blisko tysiąc mieszkańców miejscowość położona w województwie pomorskim, nad brzegiem Dużego Jeziora. Organizatorzy poprowadzili więc 15-kilometrową trasę także przez okoliczne miejscowości, takie jak Niedarzyno czy Osieki. Do piekielnego wysiłku zmuszą liczne podbiegi oraz – wszystko na to skazuje – upał.
– Jako Klub Biegacza Goch Bytów chcieliśmy zrobić imprezę, która byłaby czymś więcej niż Mount Everest (8848 m. n.p.m) i mniej niż Półmaraton Gochów (21 097m) – mówi Leszek Tur, kierownik imprezy.
– Postawiliśmy na gminę rozwijającą się. Jest tu ciekawy pagórkowaty teren czy siedlisko nazywane Diabelską Górą. Niestety znajduje się ono na terenie Parku Krajobrazowego i nie pozwolono nam tamtędy pobiec. Nazwa jednak została. W każdym razie wzniesień jest tyle, że każdy znajdzie swoją „diabelską górę” – śmieje się organizator.
W tym roku organizatorzy przygotowują się starannie na okoliczność wysokich temperatur. Pomagają im w tym spontanicznie okoliczni mieszkańcy.
– W tym roku będzie to chyba „Piekielna Góra”. Ustawiamy trzy punkty nawadniania. Kurtynę wodną rozstawi Ochotnicza Straż Pożarna. To nie wszystko, bo dzwonili do nas sołtysi pytając czy nie potrzeba czasem polewać biegaczy wodą z ogródków – śmieje się nasz rozmówca, który zmasowanymi działaniami przeciwupałowymi zdaje się zaklinać aurę.
– Doświadczenia z ubiegłych lat mamy takie, że przed samym biegiem przechodzi u nas ulewa. Wtedy na drodze polnej zbiera się woda i jest błoto. Niestety nie można jej ominąć. Jeśli w tym roku będzie podobnie, to mamy już pomysł jak zmienić w ostatniej chwili ten fragment trasy. Jest to jednak sytuacja awaryjna, niewiele wskazuje by ten scenariusz się spełnił – przewiduje Leszek Tur.
Ubiegłoroczną edycję ukończyło 68 osób. Zwyciężyli Łukasz Wirkus Antonina Rychter. Oprócz biegu rozegrano także marsz nordic walking na dystansie 10 km, w tym roku zrezygnowano jednak z rywalizacji „kijkarzy”.
– Mimo, że trasa była bardzo fajna i malownicza, to startowało mało uczestników. Ostatnio było chyba z 10 chętnych. Uznaliśmy, że nie ma sensu kontynuować tego pomysłu, tym bardziej, że są to dla nas dodatkowe koszty. Mamy nadzieję, że wystartuje podobna ilość biegaczy co przed rokiem. Chciało by się więcej, bo są urlopy, święto przypadające na 15 sierpnia i maraton (Solidarności - red.) w Gdańsku – mówi z nadzieją Leszek Tur.
Organizator nie wiąże frekwencji z przyszłością imprezy, ale już ma pomysł na kolejne edycje. – Od przyszłego roku chyba nastawimy się na kameralne, towarzyskie bieganie, może nawet bez opłat startowych – wskazuje.
3. Bieg Diabelska Góra zaplanowano na 16 sierpnia. Start o godz. 12:00 spod Urzędu Gminy Borzytuchom. Meta w tym samym miejscu.
3. Bieg Diabelska Góra w naszym KALENDARZU IMPREZ.
RZ