W 2018 roku POLADA przeprowadziła 539 kontroli antydopingowych. Z opublikowanego właśnie raportu wynika, że 1617 z nich zostało przeprowadzonych na zawodach. Najczęściej kontrolowano ciężarowców, lekkoatletów i piłkarzy. W sumie kontrolerzy pobrali 3 742 próbki, z czego zdecydowana większość to próbki moczu.
Efektem tych kontroli było 36 postępowań. W 34 przypadkach potwierdziły się podejrzenia używania niedozwolonych substancji lub innego naruszenia przepisów antydopingowych. W dwóch przypadkach komisja nie dopatrzyła się winy zawodnika.
Optymistycznie sytuacja wygląda wśród lekkoatletów. W 36 postępowaniach, jedno dotyczyło lekkoatlety i zakończyło się pomyślnie dla zawodnika. Lekkoatletów skontrolowano w sumie 43 razy.
Biegacze byli też kontrolowani w ramach zleceń zewnętrznych od organizatorów biegów. Podczas Półmaratonu Poznańskiego pobrano 8 próbek, podczas Copernicus Cup - 9, a Półmaratonu Warszawskiego - 6 próbek. 10 próbek oddali uczestnicy Cracovia Maratonu. Biegaczy kontrolowano też w Krynicy-Zdroju na 9. TAURON Festiwalu Biegowym.
Dużo gorzej sytuacja wygląda w kulturystyce i fitnessie. W 2018 r. wykryto 106 różnych substancji zabronionych. To o 30% więcej niż rok wcześniej. Ten wzrost ma swoje źródło właśnie w kulturystyce i fitnessie. W latach 2015-2018 pobrano w tym obszarze 86 próbek. W 45 z nich znalazły się substancje zabronione.
W minionym roku najczęściej wykrywano sterydy, a tej grupie największą popularnością cieszył się Klenbuterol.
Polska Agencja Antydopingowa działała również aktywnie na polu edukacji i akcji uświadamiających. Mimo to, w 2018 r. Agencja stwierdziła 3 przypadki błędnego wypełniania danych o swoim pobycie w systemie.
IB