Mistrz Węgier na 100 km wraca na trasę Biegu 7 Dolin. „Wciąż jestem pod wrażeniem"

 

Mistrz Węgier na 100 km wraca na trasę Biegu 7 Dolin. „Wciąż jestem pod wrażeniem"


Opublikowane w czw., 30/08/2018 - 10:10

Mistrz Węgier na 100 km, autor najlepszego nieoficjalnego wyniku na świecie w biegu 6-godzinnym i zwycięzca austriackiej rundy Ultra-Trail World Tour - Mozart 100 dołączył do stawki Biegu 7 Dolin 100 km.

Dlaczego wracasz do Krynicy, na imprezę, w której już startowałeś? Nie robisz tego zbyt często.

Gabor Muhari: Powiem prawdę – wciąż jestem pod wrażeniem ubiegłorocznej edycji Festiwalu Biegowego. To jest wydarzenie, którego nie ma w innych częściach świata. Unikalna impreza, z perfekcyjną organizacją, pięknymi krajobrazami, kapitalną atmosferą i fantastycznymi, bardzo przyjaznymi, znakomicie komunikującymi się i uczynnymi ludźmi. Jeśli chodzi o tę część imprezy, mam tylko same dobre wspomnienia.

No właśnie. Premierowy start w Biegu 7 Dolin 100 km nie poszedł chyba tak jak sobie wyobrażałeś. Finiszowałeś na ósmym miejscu, z godzinną stratą do zwycięzcy.

Być może pobiegłem za szybko początkowe kilometry trasy. Potem zrobiłem błąd na punkcie serwisowym. Po 60 kilometrach zmagałem się z problemami mięśniowym. Mocno cierpiałem, ale nie chciałem poddać biegu.

Jakie są Twoje oczekiwania na ten rok?

W tym roku miałem sporo problemów w życiu prywatnym i nie mogłem się skoncentrować na treningu i samych biegach tak, jakbym tego chciał. Robiłem wiele błędów na trasach, a i moja kondycja fizyczna nie była tą życiową. Chciałbym pobiec w Krynicy mocnym, równym tempem, od samego startu, a na deptaku poczuć, że nie mogłem pobiec lepiej.

Znasz już trasę Biegu 7 Dolin. Które fragmenty są dla Ciebie dobre, a w których nie czujesz się pewnie?

Moją najsilniejszą stroną są odcinki płaskie i prawie płaskie. Słabszą zaś zbiegi. Spodobał mi się odcinek leśny tuż przed metą i bezpośrednia bliskość tego odcinka z metą. Nie spodobała mi się agrafka na Przehybie, gdzie trzeba pobiec ten sam odcinek w drugą stronę.

W tym roku Bieg 7 Dolin 100 km oferuje nagrody na światowym poziomie, w tym blisko 11 tys. euro dla zwycięzcy, który pobije rekord trasy. Czy to ma dla Ciebie znaczenie?

Oczywiście, nagrody to ogromna motywacja. Mówiąc szczerze, chciałem pobiec dystans 64 km, ale gdy opublikowaliście zestawienie nagród w biegu na 100 km zmieniłem decyzję. Jesteście bardzo hojni i doceniam to. Nie jestem profesjonalistą w pełnym tego słowa znaczeniu, ale wydaje pieniądze na sprzęt, podróże, hotele, wpisowe do biegów. Nagrody nigdy nie były dla mnie najważniejsze, ale jeśli mogę zarobić trochę pieniędzy na moim hobby, to mogę się tylko cieszyć.

Co do samego rekordu – 8h51 to bardzo mocny wynik, ale też taki, który można poprawić.

Rekordzistą trasy jest twój rodak – Csaba Nemeth. Jak widzisz swoją rywalizację z tym zawodnikiem?

Dobre pytanie. Ścigaliśmy się dotąd tylko raz. Kilka lat temu był bardzo mocny, ale i dziś może pokusić się o niespodziankę. Nie sądzę jednak, żebym między nami miała nawiązać się jakaś zażarta walka na trasie. Skoncentruję się na sobie, na trasie, by pobiec najlepiej jak to tylko jest możliwe. Czy to wystarczy, by wyprzedzić Csabę? By zająć miejsce na podium, wygrać z Polakami? Tego nie wiem. Jeśli dam z siebie wszystko, będę zadowolony. Dobre miejsce w klasyfikacji będzie pochodną dobrego startu.

Kiedy przyjeżdżasz do Krynicy?

Przez zobowiązania zawodowe dopiero w piątek. Chciałbym dłużej pobyć w Polsce, ale nie dam rady.

Powodzenia zatem!

Dziękuje, do zobaczenia w Krynicy!

Rozmawiał GR


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce